Za dwa lata nie będzie połączenia kolejowego Piły z Krzyżem. Tak zakłada opracowany właśnie plan na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu.
Linia ta przynosi największe straty, dlatego radni mają ostatecznie zadecydować o jej utrzymaniu bądź też nie.
*
Plan Zrównoważonego Rozwoju Publicznego Transportu Zbiorowego dla Województwa Wielkopolskiego - tak się nazywa dokument, który wywołał dużo emocji, nie tylko wśród samorządowców północnej Wielkopolski, ale też mieszkańców. Dokument ten zakłada bowiem likwidację połączenia kolejowego Piły z Krzyżem.
Dokument opracowany został przez Politechnikę Poznańską. - Chciałbym, żeby ci twórcy z Politechniki Poznańskiej, tak jak ja od czasu do czasu tą linia pojechali i zobaczyli jak ona jest potrzebna mieszkańcom subregionu - oburza się Mieczysław Augustyn, senator z Platformy Obywatelskiej.
Urząd Marszałkowski jednak do tej linii dokłada najwięcej. Piła - Krzyż jest najbardziej deficytowym połączeniem kolejowym w Wielkopolsce. Wagony wożą powietrze - twierdzą przedstawiciele urzędu marszałkowskiego.
Inaczej uważają samorządowcy. - To jest coś niezrozumiałego, dlatego będziemy podejmować stosowną uchwałę na najbliższej sesji rady miejskiej Trzcianki. Załączymy zdjęcia, na których będzie widoczne jednoznacznie ile osób dojeżdża, że nie jest tak, że wagony jada puste - zapewnia Krzysztof Czarnecki, burmistrz Trzcianki.
Z tego połączenia korzystają nie tylko uczniowie, ale i wiele osób dojeżdżających do pracy. Dlatego przeciwko planom likwidacji protestuje też prezydent Piły. On też poprosił wszystkich koalicyjnych radnych, aby odrzucili ten zapis w strategii. - Mam nadzieję, że zarówno zarząd, jak i radni, politycy, którzy będą mieć wpływ na decyzje w tym zakresie usuną ten zapis, bo on jest zły - mówi Piotr Głowski, prezydent Piły.
Poparcie dla utrzymania tej linii deklarują radni Prawa i Sprawiedliwości. - Myślę, że można to odwrócić. Potrzebna jest zgoda ponad podziałami politycznymi i deklaruję, że Prawo i Sprawiedliwość poprze wszelkie zmiany, które będą sprzyjały utrzymaniu tego połączenia - deklaruje Marcin Porzucek, radny sejmiku województwa Wielkopolskiego z PiS.
To tylko projekt projektu - uspokaja urząd marszałkowski. Dlatego dokument został poddany konsultacjom społecznym. W przyszłym tygodniu będą trwały nad nim dalsze prace na komisjach, a później trafi pod obrady sejmiku. To od głosowania radnych zależeć będzie, czy linia kolejowa Piła - Krzyż zostanie utrzymana. Głosowanie odbędzie się najprawdopodobniej w maju.
