47 osób na ławie oskarżonych w jednej sprawie - to rekord w historii pilskiego sądownictwa. Tylu osób prokuratura oskarżyła o poświadczanie nieprawdy w dokumentach oraz uchylenie się od płacenia podatku akcyzowego i VAT od sprowadzanych samochodów.
Sprowadzenie samochodu z zagranicy z pewnością wymaga wielkiej cierpliwości - może się wydawać, że formalnościom nie ma końca, natomiast podpisanie umowy kupna/sprzedaży to dopiero początek całej procedury. Za samochód sprowadzany z zagranicy trzeba również zapłacić podatek VAT oraz podatek akcyzowy, który może osiągnąć niemałą kwotę, zwłaszcza jeśli ktoś zdecydował się na auto luksusowe.
- Opłata jest zależna od pojemności silnika. Akcyza dla pojemności silnika do 2000 cm sześciennych wynosi 3,1% wartości pojazdu, a jeżeli jest to pojazd powyżej tej pojemności, wtedy jest to 18,6% ceny pojazdu - mówi Krzysztof Wyrwa, radca prawny.
47 osób z Piły najwyraźniej nie zamierzało uiszczać takich opłat. Jeden z nich założył więc komis samochodowy. Następnie powstał system, dzięki któremu oskarżeni mieli uchylać się od płacenia zarówno podatku akcyzowego jak i podatku VAT.
- W ramach zorganizowanego procederu podmioty te fałszowały dokumentację, a także składały nieprawdziwe deklaracje na rzecz polskich jak i zagranicznych organów podatkowych - mówi Michał Celiński, rzecznik prasowy Urzędu Kontroli Skarbowej w Poznaniu.
Sprawa dotyczy lat 2004-2007 i obejmuje około 100 samochodów. Przez te trzy lata sprawcy narazili Skarb Państwa na sporą stratę. - Krótko mówiąc ta osoba, która sprowadzała w rzeczywistości auto powinna zapłacić średnio podatek 30.00 zł. W przypadku droższych samochodów ta kwota sięgała nawet 40.000, a dana osoba płaciła tylko VAT od marży komisowej - mówi Maria Wierzejewska-Raczyńska, prokurator rejonowy w Pile.
Dokładnie jeszcze nie wiadomo jak będzie wyglądać proces 47 osób od strony technicznej. Wszystkim oskarżonym grozi do 5 lat więzienia.