Praca w hospicjum jest trudna, ale co gorsze bywa bolesna. Ona się jednak tego nie boi, bo od zawsze chciała pomagać chorym.
Siostra Piotra, a nieformalnie Honorata Lisakowska funkcję kierownika Hospicjum św. Elżbiety w Złotowie pełni od tego miesiąca. Dotychczasowa kierownik siostra Kinga, musiała opuścić Złotów ze względu na nowe obowiązki do jakich została powołana w Prowincji Toruńskiej. Zanim jednak odeszła zdążyła wprowadzić w tajniki tej pracy swoją następczynię - siostrę Piotrę.
- Zaproponowano mi tę funkcję rok temu. Byłam zaskoczona, nie mogłam odpowiedzieć od razu. Musiałam to przemodlić. Decyzja nie była łatwa, ale w końcu zawsze chciałam pomagać chorym - mówi siostra Piotra. - Cieszę się, że moi przełożeni zaufali mi. Gdy rozpoczynałam swoją służbę w podaniu napisałam, że chciałabym opiekować się chorymi. Przełożeni jednak zdecydowali, że będę pracować w szkole. To było dla mnie wspaniałe doświadczenie, uczyłam zresztą tutaj w Złotowie. Praca z chorymi to jednak moje największe marzenie. Od zawsze chciałam im służyć – dodaje siostra Piotra, kierownik Hospicjum im. Św. Elżbiety w Złotowie.
Główne zadania siostry Piotry to oczywiście zarządzanie placówką i opieka nad chorymi. Nowa kierownik jednak ma już pomysł co by udoskonalić w Hospicjum. Chciałaby rozwinąć bowiem wolontariat. Przez lata pracy z młodzieżą w szkołach, wielu jej podopiecznych chce pomagać. Dlatego też siostra Piotra chciałby im to umożliwić oraz zachęcić do pracy innych młodych ludzi.
Nie pozostaje nic innego jak tylko życzyć sukcesów, w tej trudnej i bardzo potrzebnej służbie.