Nad wodą

21.07.2013   Autor: Redakcja
---

Banan pneumatyczny, narty wodne, czy kula do chodzenia po wodzie, to niektóre z atrakcji, jakie czekają na odwiedzających trzcianeckie kąpieliska. Nad bezpieczeństwem wypoczywających czuwają „Anioły”.

Taką nazwę przyjęła trzcianecka drużyna Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, która podejmuje działania na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa nad wodą nie tylko w sezonie letnim, ale także przez resztę roku. Ratownicy prowadzą także akcje nauki udzielania pierwszej pomocy.
- Chłopaki są bardzo dobrze wyszkoleni, ratownicy pełniący służbę mają pełne kwalifikacje, dysponujemy także dobrym sprzętem ratowniczym – mówi Adrian Hałuszka, kierownik drużyny WOPR „Anioły” w Trzciance.

Wypoczynek nad wodą niekoniecznie musi sprowadzać się do wygrzewania na słońcu i kąpieli w jeziorze. Na odwiedzających trzcianecką „Nową Plażę” nad jeziorem Sarcz czeka sporo atrakcji.
- Chcemy być bliżej ludzi, żeby ratownictwo nie było postrzegane tylko przez pryzmat wypadków, czy nieszczęśliwych zdarzeń. Chcemy pokazać pracę ratowników również od strony organizacji bezpiecznych gier i zabaw dla dzieci i młodzieży. Mamy kulę do chodzenia po wodzie, piłkę wodną, koszykówkę wodną, a oprócz tego dysponujemy sporą ilością sprzętów, które da się pociągnąć za łodzią motorową, banan, bączek, narty wodne czy wakeboard. Wszystko oczywiście bezpiecznie, w kamizelkach i kaskach – mówi Adrian Hałuszka.

W tym roku nad jeziorem Sarcz ratownicy wspólnie z Biblioteką Publiczną Miasta i Gminy Trzcianka postanowili w jeszcze jeden sposób uprzyjemnić czas wypoczywającym nad wodą.
- To w zasadzie pomysł biblioteki, i rzeczywiście się sprawdza. W jednym ze starych drewnianych kajaków wyłożyliśmy książki i czasopisma, które można sobie poczytać siedząc, czy też leżąc na plaży – mówi Adrian Hałuszka.

Drugie czynne kąpielisko w Trzciance umiejscowione jest nad jeziorem Długim, które w świadomości mieszkańców od lat już funkcjonuje jako jezioro Logo. Tu również nad bezpiecznym wypoczynkiem czuwają „Anioły”, i choć plaża jest dużo mniejsza i nie ma zabaw jakie ratownicy oferują na „Nowej Plaży”, jest za to niesamowita atrakcja dla ciała, a właściwie dla żołądka.
- Doszły mnie słuchy, że słyniemy w okolicy z ryb, rzeczywiście jesteśmy w tym dobrzy. Zapraszamy na pstrąga, halibuta, węgorza, sandacza, czy dorsza. Ryby smażymy oczywiście na miejscu, mamy też wędzarnię – mówi Zbigniew Wichniarz, właściciel restauracji „Zbyszko” nad jeziorem Logo w Trzciance.
Jeśli kogoś nie zadowala zjedzenie zakupionej ryby, nie ma najmniejszych przeszkód, by samemu ją złowić.
- Jak najbardziej, wydajemy również zezwolenia na połów, mam informacje od wędkarzy, ze sporo ryb pływa w jeziorze, trafiają się czasem niezłe okazy, są sandacze, okonie, czy karpie – mówi Zbigniew Wichniarz.

Lato w pełni, czas doskonały by odpocząć nad wodą. Atrakcji sporo, atmosfera na plażach świetna, byle tylko dopisywała pogoda. Zapraszamy nad trzcianeckie jeziora.

Przeczytaj więcej o: trzcianka, jeziora, lato, anioły, wopr,

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group