Choć pogoda z pewnością nie rozpieszczała dzisiaj biegaczy, to jednak ich nie zniechęciła. Na starcie III Biegu Filmowego w Wałczu, stanęło blisko 600 zawodników. Bieg Filmowy to już tradycja. W tym roku frekwencja zaskoczyła nawet organizatorów.
- Faktycznie widać, że bieg ten staje się coraz bardziej popularny. To nas bardzo cieszy gdyż widać, że ludzie chcą biegać, a oto nam właśnie chodzi - o popularyzację biegania – mówi Paweł Januszewski, dyrektor III Biegu Filmowego w Wałczu. Niegdyś świetny lekkoatleta dodaje.: - Ucieszyło mnie, gdy dziś jedna z pań podeszła do mnie i powiedziała, że zawsze tylko się przypatrywała, a w tym roku wreszcie się odważyła i również pobiegła. To jest wielki sukces i satysfakcja dla nas, gdy chociaż nawet jedną osobę uda nam się zachęcić do biegania.
Taki sukces cieszy tym bardziej, że w tym roku biegacze musieli zmierzyć się z trudnymi warunkami. Temperatura nie ułatwiała pokonania trasy. Zawodników to jednak nie zniechęciło. Frekwencja dopisało zarówno w biegu głównym - Filmowym jak również w Biegu Natury oraz Otwartych Serc. Ten ostatni to nie tylko sportowe emocje, to przede wszystkim szczytny cel. Zawodnicy promowali transplantologię.
– Przyjechaliśmy z Warszawy, po to aby odwiedzić rodzinę, ale przy okazji wesprzeć tę ideę – mówi Barbara, zawodniczka Biegu Otwartych Serc.
III Bieg Filmowy przeszedł do historii jako udany. Organizatorzy zapowiadają już kolejną edycję. Niewykluczone, że w przyszłym roku połączony zostanie znowu z Festiwalem Filmowym. To jednak uzależnione jest od rozmów jakie trwają obecnie z włodarzami miasta.
Niezależnie od przyszłej formuły imprezy, bieganie warto polubić już dzisiaj po to aby, w przyszłym roku stanąć z miłośnikami tego sportu na starcie IV Biegu Filmowego.