Prawie dwa tysiące złotych na leczenie i rehabilitację pięcioletniego Mateusza udało się zebrać w Czarnkowie.
W programie festynu, który odbył się na Placu Wolności znalazły się przede wszystkim atrakcje dla dzieci, malowanie twarzy, zabawy przygotowane przez Myszkę Tralaliszkę, występy młodych czarnkowskich artystów, oraz spektakl w wykonaniu Teatru ART-RE z Krakowa. Wszystko po to, żeby zebrać jak najwięcej pieniędzy na leczenie i rehabilitację cierpiącego na zespół Edwardsa Mateusza.
- Mateusz nie chodzi, nawet nie siedzi samodzielnie. Miał rozszczepione podniebienie, jest już po zabiegu, miał też operację serca, a niedługo czeka go jeszcze jeden zabieg – mówi Aneta Piasek, mama Mateusza.
Oprócz wolontariuszy z Centrum Wolontariatu działającego przy czarnkowskim Mopsie, w pomoc dla Mateusza zaangażowało się także powstałe w ubiegłym roku Stowarzyszenie Wspólna Przyszłość.
- Stowarzyszenie powstało z inicjatywy mieszkańców Czarnkowa dla mieszkańców Czarnkowa. Chcemy podejmować działania, dzięki którym będzie można pomóc tym, którzy tej pomocy potrzebują – mówi Lucyna Nawrot, prezes Stowarzyszenia Wspólna Przyszłość w Czarnkowie.
Festyny rodzinne organizowane 15 sierpnia przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, Centrum Wolontariatu i Stowarzyszenie Wspólna Przyszłość powoli stają się tradycją. Tegoroczna edycja była czwartą z kolei.