Polskie bliźniaki pieką wielkopolskie pyry w czarnkowskim ognisku. Taki pomysł zrodził się w głowie Jana Pertka, dyrektora Miejskiego Centrum Kultury, piętnaście lat temu. W ten właśnie sposób narodziła się impreza pod tytułem Dzień Spieczonego Bliźniaka, będąca zarazem zakończeniem sezonu letniego.
- Szukaliśmy formuły na zakończenie lata, powstał pomysł by bawić się wspólnie z bliźniakami. One są bardzo medialne, interesujące i otwarte. Chcieliśmy, by bliźnięta w Czarnkowie stały się bohaterami tego spotkania – mówi Jan Pertek.
Bliźnięta lubią przyjeżdżać do Czarnkowa, w tym roku zawitało tu ponad 120 par, dobrze się tu czują, a wielu wraca co roku.
- Jesteśmy tu po raz piąty i zawsze, co roku, wyczekujemy niecierpliwie przyjazdu do Czarnkowa – mówią Joanna i Katarzyna, bliźniaczki z Gostynia.
Największe gwiazdy jubileuszowego Dnia Spieczonego Bliźniaka to najbardziej chyba znani bracia bliźniacy w Polsce, Łukasz i Paweł Golcowie, którzy wraz ze swym zespołem Golec uOrkiestra wystąpili na scenie czarnkowskiego amfiteatru.
- Dwie rzeczy łączą nas dziś z Czarnkowem. Po pierwsze bracia Golcowie są bliźniakami, po drugie my również obchodzimy w tym roku piętnastolecie działalności zespołu, więc idealnie chyba wpisujemy się w tę imprezę. Zabawa jest przednia, mamy nadzieję, że zagramy tu jeszcze na kolejnych jubileuszach – mówi Łukasz Golec.
Jak długo bliźniaki będą chciały przyjeżdżać do Czarnkowa, tak długo zawsze na zakończenie sezonu letniego miasto na jeden dzień zamieniać się będzie w „bliźniaczą” stolicę. Mamy nadzieję, że spełni się życzenie braci Golców i spotkamy się w Czarnkowie z bliźniakami na jeszcze nie jednym jubileuszu.