Szpital Specjalistyczny w Pile ogranicza przyjęcia planowe, bo jego dług przekroczył 24 miliony złotych. Powodem takiej sytuacji są z jednej strony tak zwane nadwykonania procedur medycznych, z drugiej zbyt wysoki fundusz płac, w stosunku do całościowego budżetu szpitala. Dlatego pilski Szpital Specjalistyczny czeka głęboka restrukturyzacja.
To są wnioski z dyskusji jaka odbyła się podczas pierwszej po wakacjach sesji Rady Powiatu w Pile. Wymianę opinii radnych, poprzedziła informacja o ,,sytuacji szpitala w zakresie świadczeń zdrowotnych”, jaką podczas sesji złożyła dyrektor Teresa Kwiecińska-Koźmińska.
Według T. Kwiecińskiej-Koźmińskiej - którą wsparł w tej kwestii starosta pilski Mirosław Mantaj – problemem są zbyt niskie kontrakty, jakie z polskimi szpitalami zawiera Narodowy Fundusz Zdrowia. To z kolei przekłada się na to, że wyznaczone przez NFZ limity szybko się kurczą, a to właśnie w konsekwencji powoduje ,,ograniczenie liczby przyjęć planowych”. Bo przypadki nagłe – jak podkreślono – są przez cały czas normalnie i na bieżąco realizowane.
W pierwszym półroczu kwota nadwykonań osiągnęła ponad 5 milionów 200 tysięcy złotych. Gdybyśmy ten poziom utrzymali, to na koniec roku ta kwota wyniosłaby ponad 10 milionów, a na to nie możemy sobie pozwolić – uzasadniała Teresa Kwiecińska-Koźmińska, decyzję o ograniczeni świadczeń na niektórych oddziałach.
Dyrektor szpitala poparł również przewodniczący komisji rewizyjnej Leszek Partyka, który poinformował radnych, że przeprowadzona w lecznicy kontrola nie wykazała nadużyć i nieprawidłowości. - Mamy do czynienia ze zjawiskiem krótkiej kołdry – mówił o zebranych L. Partyka.
Drugi powód złej kondycji finansowej największej w regionie placówki medycznej, to zbyt wysoki wskaźnik płac, w stosunku do całościowego budżetu szpitala. Okazuje się bowiem, że wskaźnik wysokości płac sięga 75 procent całego budżetu Szpitala Specjalistycznego w Pile.
Tymczasem ten wskaźnik w dobrych szpitalach wynosi 65 procent – mówił wicestarosta pilski Kazimierz Sulima i zaraz zapowiedział – Szpital czeka głęboka restrukturyzacja systemu wynagrodzeń i zatrudnienia.
Wicestarostę wsparł L. Partyka: - Trzeba szukać rezerw w szpitalu – stwierdził.
Według kolejnych zapowiedzi restrukturyzacja ma być przeprowadzona do końca bieżącego roku.