Zawody sportowo - pożarnicze ochotniczej straży pożarnej powiatu czarnkowsko-trzcianeckiego, niewątpliwie stały się tradycją. Tym razem brało w nich udział ponad 20 drużyn, między innymi z Wielenia, Trzcianki, Roska, Romanowa Dolnego, Sarbka-Sarbki, Pęckowa, Krzyża Wlkp. i wielu innych.
- To są 8 zawody tego typu, które odbywają się co dwa lata. Mają za zadanie sprawdzać sprawność fizyczną oraz wszelkiego rodzaju przebyte szkolenia przez strażaków - opowiadał portalowi asta24.pl Kajetan Karzkowiak, prezes oddziału zarządu Powiatowego Związku Straży Pożarnej w Czarnkowie.
Wśród grup startujących, można było znaleźć drużyny damskie, które niewątpliwie pokonywały stereotyp słabszej od mężczyzn kobiety, z którym często się spotykają.
- Spotykamy się często z opinią, że kobieta jako płeć piękna jest o wiele słabsza od mężczyzn. Od 10 lat jednak dajemy sobie radę, więc tym samym łamiemy stereotypy - mówiła w rozmowie Karolina Nurczyk z OSP Stajkowo z gminy Lubasz.
Również jak się okazało w trakcie zawodów, konkurencje zarówno dla pań jak i panów były takie same, nie sprawiały większych trudności płci pięknej.
Uczestnicy zawodów musieli się zmierzyć z różnymi konkurencjami. Do jednych z nich należały „ćwiczenia bojowe”, o których opowiadał Leszek Kina, sędzia główny zawodów sportowo - pożarniczych.
- Konkurencja „ćwiczenie bojowe” - zadaniem jest uzyskanie jak najlepszego czasu przez drużyny. Muszą również odpalić motopompę, następnie zbudować dwa odcinki węża i podpiąć go do rozdzielacza, następnie do niego umocować dwie linie gaśnicze, a na koniec strącić pachołki oraz postawione przez nas przeszkody - mówił sędzia zawodów.
Ale jak się okazuje, to nie takie łatwe. Każda z drużyn mogła otrzymać punkty karne za różnego rodzaju nieregulaminowe stawianie sprzętu, czy też przekraczanie wyznaczonych przez sędziów linii.
