420 osób wystartowało w kolejnej edycji popularnego w Pile Biegu Jesieni. Jako pierwszy do mety dotarł Krzysztof Zawistowski, jednak zwycięzcą był każdy, kto ukończył wyścig.
Już po raz ósmy Gościniec Rębajło był miejscem startu jednego z najbardziej popularnych biegów w naszym mieście. W tym roku dość nietypowo, bo w sobotę pilanie zmierzyli się z dobrze znaną trasą liczącą ponad 3 kilometry – Spotykamy się eksperymentalnie w sobotę z tego powodu, że 13 października jest maraton w Poznaniu i chcemy dać szansę biegaczom wystartować zarówno w naszym biegu jak i w Poznaniu – wyjaśnia dyrektor MOSiR w Pile, Dariusz Kubicki.
Podczas rozgrzewki można było zobaczyć rodzinne zespoły, amatorów nordic walkingu, ale również profesjonalnych sportowców. Najbardziej pozytywnym aspektem cyklicznie rozgrywanych zawodów jest fakt, że świadomość pilan o zdrowym trybie życia jest coraz większa – Razem z rodziną po raz pierwszy spędzam w ten sposób weekend. Jesteśmy tutaj przez mojego męża, który zmotywował całą rodzinę do uczestnictwa w Biegu Jesieni – mówi jedna z uczestniczek zawodów.
Punktualnie o godzinie 11.00 rozpoczęła się rywalizacja. 11 minut 40 sekund – tyle czasu potrzebował Krzysztof Zawistowski na pokonanie trasy wyścigu. Za nim każdy w swoim tempie przecinął linię mety, po to, aby przy ognisku i gorącej grochówce podzielić się wrażeniami z trasy.