W dzisiejszym meczu rozegranym pomiędzy dwiema Poloniami, pilską oraz tą z Jastrowia padł remis 2:2. Mecz mógł się podobać, gdyż okazji do strzelenia bramek nie brakowało.
Spotkanie w Pile było meczem na szczycie piętnastej kolejki Pilskiej Klasy Okręgowej. Pilanie zajmowali przed tym pojedynkiem czwartą lokatę, zaś goście plasowali się oczko wyżej. Mecz rozpoczął się kapitalnie dla gospodarzy. Zaraz po pierwszym gwizdku sędziego przed doskonałą okazją do zdobycia gola stanął Mateusz Kostecki, który z około 20 metrów potężnie uderzył na bramkę rywali. Piłka jednak trafiła w poprzeczkę. Takie rozpoczęcie zwiastowało duże emocje w kolejnych minutach.
I tak też było. Przeprowadzane ataki raz pod jedną, raz pod drugą bramką z pewnością podobały się kibicom. A tych zebrała się całkiem spora grupa, mimo niekorzystnej pogody. Boisko przy ul. Okrzei odwiedzili także sympatycy Polonii Jastrowie. Najwięcej emocji było w ostatnich pięciu minutach pierwszej połowy. Najpierw po zespołowej akcji gospodarze wyszli na prowadzenie. Przyjezdni rozpoczęli grę od środka i już pierwsza akcja dała im wyrównanie. Pilanie cieszyli się z prowadzenia zaledwie minutę. Zanim gospodarze zdołali sie otrząsnąć po stracie bramki, rywale pokonali miejscowego bramkarza drugi raz. Wynik do przerwy 1:2.
Druga odsłona meczu to bardziej szarpana gra. W środku pola były widoczne luki, zwłaszcza w zespole z Piły. Piłkarze z Jastrowia mieli okazję by podwyższyć prowadzenie, ale nie wykorzystali tego. Natomiast piłkarzom Polonii Piła w końcu udało się doprowadzić do remisu. Zawodnicy jednego i drugiego klubu mieli jeszcze kilka dogodnych sytuacji na zmianę wyniku, jednak więcej bramek nie padło. Nie brakowało także kontrowersyjnych sytuacji. Zarówno goście, jak i gospodarze domagali się podyktowania co najmniej jednego rzutu karnego dla siebie. Sędzia jednak nie uległ presji i jedenastek nie gwizdnął.
TP Polonia Piła - Polonia Jastrowie 2:2 (1:2)