Nowa wystawa czasowa w Muzeum Ziemi Wałeckiej jak żadna inna łączy pokolenia. Dla tych trochę starszych to sentymentalna podróż do lat dzieciństwa, a dla najmłodszych doskonała lekcja historii. Bohaterami ekspozycji są bowiem zabawki.
Nie znajdziemy tam przedmiotów, którymi bawiono się setki lat temu, a w XIX i XX wieku, ale różnica między tym co możemy zobaczyć dziś na sklepowych półkach, a tym czym bawili się nasi dziadkowie, czy pradziadkowie jest ogromna. Wystawę udało się zorganizować dzięki zbiorom pochodzącym z wielu muzeów w Polsce, prywatnym kolekcjonerom, ale i zaangażowaniu pani Aliny Wierzbickiej.
- Zaczęło się od jednej porcelanowej lalki, którą kupiłam dla mojej mamy. O zakupie zdecydował sentyment do zniszczonej zabawki z dzieciństwa. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że przerodzi się to w wielką pasję. Dziś moja kolekcja liczy ponad 3000 lalek, dlatego muszę powiedzieć, że ja mieszkam przy lalkach kątem – mówi Alina Wierzbicka.
Wystawa w wałeckim muzeum to jednak nie tylko lalki i inne zabawki, ale także przedmioty związane z okresem dziecięcym, jak wózki, czy kołyski. Eksponaty rozlokowane na dwóch poziomach muzeum można oglądać w placówce przy ulicy Pocztowej 14 do końca stycznia przyszłego roku.
