Przez prawie trzy godziny pirotechnicy przeszukiwali w środę Galerię Kasztanową w Pile. Nieznany mężczyzna zawiadomił, że podłożył w budynku ładunek wybuchowy.
Mężczyzna zadzwonił pod alarmowy numer telefonu - 112 około godziny 18. Dyspozytora Centrum Powiadamiania Ratunkowego poinformował, że podłożył w Galerii Kasztanowej ładunek wybuchowy.
Szybko do akcji przystąpiły służby ratunkowe. Na miejscu zjawili się policjanci z grupy pirotechnicznej. Przeprowadzono ewakuację budynku. W galerii znajdowało się około 600 osób. Wszystkie musiały opuścić budynek. Chwilę później policjanci rozpoczęli przeszukanie budynku.
- Przeszukanie budynku zakończyło się przed godziną 21. - poinformował Andrzej Latosiński, z pilskiej komendy policji. - Ładunku nie znaleziono. Prowadzone będą teraz czynności w celu ustalenia sprawcy fałszywego alarmu - dodał.
To kolejne fałszywe zawiadomienie o bombie w Galerii Kasztanowej w tym roku. Poprzednie miało miejsce pod koniec lutego (przeczytacie o nim TUTAJ). Wtedy szybko udało się ustalić sprawcę. Alarm wszczęty został o godz. 18, natomiast o godz. 21. na dworcu kolejowym w Pile zatrzymano 35-letniego mieszkańca Helu, który zawiadomił o bombie.