Straż Pożarna w Pile w nocy odebrała niewiele, bo około dziesięciu próśb o pomoc. To jednak dopiero początek akcji usuwania szkód wywołanych przez silny wiatr. Strażacy spodziewają się, że wkrótce otrzymają znacznie więcej zgłoszeń.
W Pile mocno zaczęło wiać około północy, a wiatr nie odpuszcza do teraz. Połamał on już wiele drzew, a do ich usuwania wzywani byli strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pile. Na razie nie mieli oni zbyt wiele pracy i drzewa czy gałęzie tarasujące drogi usuwane są na bieżąco. Wkrótce jednak sytuacja może się zmienić.
- Teraz po prostu ludzie się dopiero budzą, wyjeżdżają do pracy i wszystko zaczyna wychodzić. Jadąc do pracy, drzewa tarasują im drogę, więc zaczynają to zgłaszać - powiedział nam dyżurny z Komendy Powiatowej PSP przy Moniuszki.
Na razie trudno wyróżnić jeden rejon naszego miasta, w którym uszkodzeń było najwięcej. Drzewa leżały i na Walki Młodych przy Szkole Muzycznej, i na Wojska Polskiego przy wylocie do Szydłowa, i na obwodnicy Piły w kierunku Wałcza. Zatarasowany był także przejazd kolejowy w Ługach Ujskich, ale strażacy poradzili już sobie ze wszystkimi z tych zdarzeń.