Po ataku zimy na Piłę w wielu miejscach doszło do awarii sygnalizacji świetlnych, których do dziś nie udało się usunąć. Najniebezpieczniej jest na skrzyżowaniu Alei 500-lecia z Niepodległości, gdzie dziś doszło do kolejnej stłuczki.
Od soboty na tym skrzyżowaniu doszło do łącznie czterech kolizji. Główną przyczyną takiego stanu rzeczy jest awaria oświetlenia, ale także kierowcy nie pozostają bez winy. W momencie, gdy system automatycznie włącza sygnalizację pulsacyjną, powinniśmy stosować się do ustawionych na skrzyżowaniu znaków. Niby proste, a jednak jak widać wielu kierowcom zasada ta dostarcza wielu problemów.
Jak udało nam się dowiedzieć "najciekawiej" na skrzyżowaniu 500-Lecia z Niepodległości było w sobotę, gdy doszło do kolizji z udziałem dwóch aut. Niestety wydarzenie to było na tyle ciekawe dla innych kierowców, że ci zagapili się i w efekcie sami stali się uczestnikami kolizji drogowej. Łącznie w zdarzeniu uczestniczyło pięć aut.
Dziś rano mieliśmy kolejny przykład na to, że na 500-Lecia i Niepodległości wciąż jest niebezpiecznie. W miejscu tym doszło do kolizji dwóch aut osobowych. Ich właścicielom uniknięcia kolizji na pewno nie ułatwiała śliska jezdnia.