- Ktoś o nas chyba zapomniał – irytowała się jeszcze we wtorek sołtys małego Gębiczyna w powiecie czarnkowsko-trzcianeckim. Wioska przez pięć dni pozbawiona była prądu, mimo że okoliczne miejscowości już go miały. Po naszej interwencji zasilanie w Gębiczynie zostało przywrócone.
- Energetyka podłączała po nocy, na szybko, i nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że przyjechali po interwencji telewizji [pani sołtys poprosiła nas o pomoc w tej sprawie] – tłumaczy sołtys Gębiczyna. - Wcześniej ktoś o nas chyba zapomniał. Wsie w sąsiedztwie miały już prąd, a my ciągle nie. Rozumiem, że mieszka tu raptem 100 osób, ale też chcemy żyć – dodaje!
Sytuacja w Gębiczynie była naprawdę dramatyczna. Bez prądu ludzie mieli problem, by przygotować jedzenie dla zwierząt.
- Moja prośbę o pomoc wysłałam od sąsiadów, którzy mają agregat. Poprosiłam o przesłanie listu do redakcji moją rodzinę z Poznania – tłumaczy sołtys Gębiczyna.
Co więcej wielu z mieszkańców Gębiczyna straciło swoje zapasy jedzenia. Zamrażarki nie działały, a przez 5 dni nie udało się zabezpieczyć żywności.
- U nas na wsi nie robi się zakupów tak często jak w mieście. Ludzie sporo stracili – podkreśla pani sołtys.
Po naszej interwencji zasilanie we wsi zostało przywrócone. Wieś jednak jeszcze przez jakiś czas będzie wracać do normalności.
