1 stycznia weszła w życie kolejna część ustawy deregulacyjnej dotycząca zawodu taksówkarza. W regionie pilskim powinno być dzięki niej znacznie łatwiej o otrzymanie licencji na wykonywanie tego zawodu.
To kolejny etap deregulacji zawodów, jednak sprawa z taksówkarzami, a więc grupą zawodową, która chyba najmocniej protestowała przeciwko zmianom jest dość skomplikowana. Ustawa dzieli bowiem Polskę na dwie części - miasta powyżej i poniżej stu tysięcy mieszkańców. Władze miast z pierwszej z tych grup wciąż będą mogły decydować czy prowadzić egzaminy na licencję taksówkarską czy nie. Z kolei władze miast, w których mieszka mniej niż 100 tysięcy osób, a więc wszystkich znajdujących się w rejonie pilskim nie mają możliwości wypowiedzenia się w tej kwestii, gdyż im decyzje zostały odgórnie narzucone.
Tym samym w każdym z miast byłego województwa pilskiego łatwiej będzie otrzymać licencję taksówkarza. Nie będzie bowiem obowiązkowego szkolenia i późniejszego egzaminu. Teraz by otrzymać upragnione pozwolenie wystarczy dostarczyć do odpowiedniego urzędu miasta m.in. zaświadczenie lekarskie, oświadczenie o niekaralności czy dokument poświadczający dopuszczenie pojazdu do ruchu drogowego jako taksówki, czyli dokumenty, które w komplecie były wymagane także wcześniej.