Prezydent Piotr Głowski orędował w sprawie pilskiej Parowozowni w Jaworzynie Śląskiej. To właśnie tamtejsze Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa zainteresowane jest kupnem naszego „Okrąglaka”.
Tak naprawdę wszystko zależy jednak od PKP, a ściślej mówiąc od ceny, jakiej spółka zażąda za zdewastowany obiekt. Recz rozbija się także o podziały geodezyjne działek, bez których nie można przystąpić do ewentualnej sprzedaży.
- Jesteśmy przygotowani, że procedura potrwa przynajmniej kilka miesięcy - mówi Katarzyna Szczerbińska, kierownik marketingu śląskiego Muzeum.
Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa, które działające jako organizacja pożytku publicznego, zdobyło sobie już dużą popularność nie tylko w Polsce. Rocznie Jaworzynę Śląską odwiedza kilkadziesiąt tysięcy turystów, którzy – co jest unikatowe - mogą oglądać parowozy i składy kolejowe w ruchu, bo obok zabytkowego obiektu Muzeum posiada także swoją bocznicę. Ma też sypialnię zorganizowaną w jednym z kolejowych wagonów.
Gdyby śląski inwestor zechciał wyremontować nasz Okrąglak, prawdopodobnie także do Piły zaczęłyby przyjeżdżać tłumy pasjonatów zainteresowanych koleją.