Nie dla jednego kierunku

20.03.2014   Autor: Redakcja
---

Jak ogłosiły niedawno władze gminy Piła, niedługo rozpocznie się przebudowa ul. Kossaka, której część, w nowym układzie, będzie jednokierunkowa. Cała inwestycja ma kosztować około 4,5 mln złotych, a w tym roku z budżetu Piły oraz powiatu pilskiego przeznaczono na ten cel 1,7 miliona. Drugie tyle ma pochodzić z subwencji rezerwy ogólnej Ministerstwa Infrastruktury.

- Mam informację z ministerstwa, że taka kwota nie zostanie przekazana, dlatego uważamy, że przebudowa ulicy Kossaka powinna być realizowana w przyszłym roku, kiedy być może uda się uzyskać dofinansowanie. Poza tym będzie wyjaśnione czy ul. Kossaka na znacznym odcinku ma być jednokierunkowa – mówi Marcin Porzucek, radny sejmiku wojewódzkiego, który spotkał się dziś z dziennikarzami.

Jeden kierunek jazdy ma być wprowadzony na odcinku od ul. Olimpijczyków do skrzyżowania z ul. Roosevelta i al. Powstańców Wielkopolskich. Z takim rozwiązaniem nie zgadzają się przedsiębiorcy z tego rejonu, którzy twierdzą, że wprowadzenie jednego kierunku jazdy narazi ich na utratę wielu klientów.

- W pełni popieram protesty przedsiębiorców, którzy prowadzą swoją działalność od wielu lat. Większość klientów przyjeżdża do nich od strony centrum, w przypadku jednego kierunku będą musieli krążyć przez wewnętrzny parking galerii, albo przez ul. Głuchowską lub Kusocińskiego. To spowoduje, ze klienci pojadą gdzie indziej, a przedsiębiorcy stracą 30% obrotów i połowę zysku – mówi radny Porzucek.

Deklaruje również, że jeśli zostanie prezydentem Piły, ul. Kossaka pozostanie dwukierunkowa. Radny odniósł się także do pomysłu przebudowy pomieszczeń znajdujących się przy ul. Sportowej na halę dla bokserów i adeptów innych sztuk walki, o czym mówił prezydent Piotr Głowski podczas ostatniej sesji Rady Miasta Piły. Przedsięwzięcie to ma kosztować około 1,3 mln złotych, miasto zabezpieczyło w budżecie 250 tysięcy, reszta ma pochodzić ze środków zewnętrznych. Do Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu został już złożony wniosek o dofinansowanie inwestycji, niestety według opinii M. Porzucka błędny. Nie ma w nim pozwolenia na budowę i określonego wykonawcy.

- Wystarczyło przeczytać instrukcję, jasną i czytelną, by tego błędu nie popełnić, w związku z tym departament sportu i turystyki, nie mając innego wyjścia, ocenił wniosek negatywnie – argumentuje radny.

Marcin Porzucek negatywnie ocenia również wyliczenia finansowe tego projektu, bowiem dofinansowanie z urzędu marszałkowskiego może sięgnąć co najwyżej 30% wartości inwestycji. Dlatego, jego zdaniem, potrzebne jest 700 – 800 tysięcy złotych, by móc liczyć na dofinansowanie w wysokości trzystu, może czterystu tysięcy, a nie odwrotnie. Te pieniądze należy znaleźć w budżecie miejskim, i radny ma pomysł skąd je wziąć. Do pilskiego MOSiR-u wpłynęły dwie oferty w przetargu na modernizację nawierzchni na stadionie lekkoatletycznym. Pierwsza, złożona przez firmę TAMEX (lidera branży budownictwa sportowego) opiewa na kwotę około 2,9 mln złotych, druga złożona przez mniej znaną firmę jest o około pół miliona tańsza, i te pieniądze można by było przeznaczyć na budowę hali.

- Mam nadzieję, ze w najbliższych dniach poznamy zwycięzcę przetargu i będziemy wiedzieć czy mamy te pół miliona, ale oczywiście priorytetem jest, by nowa bieżnia spełniała najwyższe kryteria – mówi Marcin Porzucek.

Zdaniem radnego znalezienie pieniędzy w miejskiej kasie to jedyna droga, bo choć deklaruje pomoc i zaangażowanie, w sferze pobożnych życzeń pozostaje możliwość sfinansowania hali przez marszałka, ale z innej puli niż fundusz rozwoju kultury fizycznej.

Przeczytaj więcej o: pila, prezydent, inwestycje, radny, modernizacja,

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group