Temat remontu ulicy Kossaka wraz z propozycją uczynienia jej fragmentu drogą jednokierunkową wzbudza wiele kontrowersji. W tym sporze naprzeciw siebie stają przedsiębiorcy, którzy swój biznes prowadzą w tym miejscu od lat oraz mieszkańcy i włodarze miasta, którzy chcą poprawy bezpieczeństwa.
Główny problem stanowi pomysł uczynienia z ulicy Kossaka drogi jednokierunkowej na odcinku od skrzyżowania z ulicą Olimpijczyków do zbiegu z Aleją Powstańców Wielkopolskich. Zdaniem mieszkańców tej okolicy wpłynie to znacząco na poprawę bezpieczeństwa a inne rozwiązanie mija się z celem.
Ze stanowiskiem mieszkańców nie zgadza się radny wojewódzki Marcin Porzucek, który uważa, że przy tej inwestycji można byłoby znaleźć rozwiązanie zadowalające każdą ze stron. - Brak dobrej woli i spojrzenia obiektywnie na sytuację, może oznaczać dla przedsiębiorców prowadzących swoją działalność przy ulicy Kossaka spadek obrotów o kilkadziesiąt procent - mówi Marcin Porzucek.
Kontrowersje, lecz już mniejsze, wzbudzają plany wyburzenia starego biurowca i sprzedaży działki przy ulicy Kossaka. Takie posunięcie władz Piły może dziwić, bo przecież w tym budynku wiele firm prowadzi swoje interesy. Jak się jednak okazuje nieopłacalnych dla miasta. Urzędnicy tłumaczą, że plany wyburzenia były już dawno, a dotyczą tego, że budynek zawiera jeszcze szkodliwe materiały.
Wszystko wskazuje na to, że klamka już zapadła a opinie przedsiębiorców i mieszkańców na ostateczny kształt inwestycji nie mają już żadnego znaczenia. Można jednak odnieść wrażenie, że temat ten jeszcze przez kilka miesięcy będzie budził sporo emocji.