Policjanci z Czarnkowa i Krzyża wyjaśnili okoliczności rozboju, do którego - jak się okazało - nie doszło. Chłopak wymyślił napad, bo... uciekł mu ostatni pociąg do domu. W czwartek, 10 kwietnia, około 1.30 krzyscy policjanci zostali powiadomieni o napadzie, do jakiego miało dojść ponad dwie godziny wcześniej, na jednej z ulic w Krzyżu. Według zgłoszenia pokrzywdzonego 19-latka, został on zaatakowany przez nieznanego mężczyznę. Napastnik grożąc pobiciem, zażądał od niego pieniędzy, a chłopak mu je dał. Mężczyzna miał zabrać w sumie 60 złotych i uciec. Jednak historia opisana przez pokrzywdzonego, jak i złożone przez niego zeznania, od początku budziły u funkcjonariuszy wątpliwości. Wkrótce sprawę przejęli policjanci z Czarnkowa. Ich ustalenia potwierdziły, że incydent z napadem został zmyślony. Mundurowi jeszcze raz przesłuchali 19-latka, który przyznał się do kłamstwa. Okazało się, że chłopakowi uciekł ostatni pociąg do Drezdenka, gdzie mieszka. A że nie chciało mu się iść piechotą, wpadł na pomysł z napadem. Myślał, że wzbudzi tym litość w policjantach i zostanie zawieziony do domu. Teraz 19-latek musi się liczyć z odpowiedzialnością za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie oraz składanie fałszywych zeznań. Grożą mu za to do 3 lat pozbawienia wolności.
Wymyślił napad, bo... chciał, żeby radiowóz podwiózł go do domu
15.04.2014 Autor:
Redakcja
Komentarze
Zobacz także