Sonometr, rejestrator jazdy i kamera inspekcyjna wzbogaciły wyposażenie wałeckiej komendy policji. A to oznacza, że na drogach nie mogą czuć się bezpiecznie kierowcy, których stan techniczny aut pozostawia wiele do życzenia. Policjanci wydziału ruchu drogowego już rozpoczęli kontrolę na drogach powiatu. Do dyspozycji mają także dwie Hondy CBF.
Blisko 100 koni mechanicznych, 3.7 sekundy do setki oraz prędkość maksymalna 230 km/h na godzinę - łamiący przepisy są bez szans.
- Motocykle sprawdzają się wręcz doskonale. Są szybsze, zwrotniejsze i wjadą tam, gdzie auta są bez szans – mówi st. sierż. Beata Budzyń, rzecznik prasowy KPP w Wałczu
Wyniki badań sonometrem, który mierzy natężenie dźwięku, niestety nie są zbyt dobre. Powód? Wiek aut i - bardzo często - upodobanie młodych ludzi do tuningu.
- Częste kontrole pokazały, że modyfikacje układu wydechowego nie należą do rzadkości. Auto brzmi jakby pod maską było 600 KM, zamiast 60. Ten głęboki ryk silnika niestety zdecydowanie przekracza dopuszczalną normę hałasu – mówi sierż. sztab. Sebastian Woźniak, KPP w Wałczu.
Ta w przypadku auta z silnikiem benzynowym wynosi 93 dB. Jeżeli sonometr wskaże wyższą wartość nie będzie mandatu… ale i dalszej jazdy. W takiej sytuacji policjanci zatrzymują dowód rejestracyjny, który zwrócony zostanie kierowcy, kiedy usterka zostanie usunięta, a auto przejdzie badanie techniczne.
Wałeccy policjanci stan techniczny pojazdu mogą kontrolować nie tylko sonometrem, ale i kamerą inspekcyjną, której zastosowanie jest bardzo szerokie.
- Taka kamera dociera w miejsca trudno dostępne, których bez rozkładania auta nie jesteśmy w stanie sprawdzić. Dlatego możemy zweryfikować stan techniczny pojazdu, ale i sprawdzić, czy w samochodzie nie ukryto zabronionych substancji – mówi st. asp. Artur Prendecki, KPP w Wałczu.
Dużo skuteczniejsza będzie także walka z piratami drogowymi. Identyfikację kierowców, dla których przepisy są po to by je łamać, umożliwi rejestrator jazdy. Nie będzie on rejestrował prędkości, ale wykroczenia jak najbardziej tak.
Wszystkie urządzenia zakupione zostały dzięki dofinansowaniu z wojewódzkiego funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
