Tydzień temu w Kurierze Czarnkowsko-Trzcianeckim w TV Asta informowaliśmy państwa o uszkodzeniach modeli ryb, do jakich doszło w Parku Ryb Słodkowodnych w Trzciance. Nie minął tydzień i w parku nad jeziorem Sarcz po raz kolejny dali o sobie znać wandale, kolejne ryby zostały uszkodzone. Tym razem jednak, dzięki czujności mieszkańców Trzcianki, sprawców ostatnich zniszczeń udało się ująć.
Na przełomie maja i czerwca burmistrz Krzysztof Czarnecki w rozmowie z TV Asta mówił o zastosowaniu środków zmierzających do wyeliminowania, czy też ograniczenia przypadków wandalizmu.
- Nie będziemy instalować stacjonarnego monitoringu, bo to niestety duże koszty, ale zastosujemy urządzenia rejestrujące, na zasadzie takiego monitoringu mobilnego. Osoby, które zdecydują się na podobne zachowania muszą się liczyć z tym, że zostaną nagrane – mówił Krzysztof Czarnecki, burmistrz Trzcianki.
Burmistrz wspominał wtedy również o obojętności społeczeństwa i braku reakcji, które sprzyjają wandalom. Tymczasem w minionym tygodniu to właśnie mieszkańcy Trzcianki, którzy przebywali nad jeziorem Sarcz, świadkowie „najnowszych” uszkodzeń, zawiadomili policję, dzięki czemu sprawców udało się zatrzymać.
- Policjanci, którzy udali się na miejsce zdarzenie wylegitymowali dwóch mężczyzn wskazanych przez świadków. Przyznali się, że uszkodzili makietę – mówi podkom. Marcin Stawny, zastępca komendanta Komisariatu Policji w Trzciance.
Trzcianeccy policjanci prowadzą obecnie dochodzenie, które ma wyjaśnić, czy ci sami sprawcy są również autorami wcześniejszych uszkodzeń w Parku Ryb Słodkowodnych.