20 lipca, w Pile ma odbyć się „Tęczowa parada”. Do miasta ma zjechać kilkaset gejów i lesbijek. Na Facebooku pilska parada promowana jest pod hasłem „Lipcowe rżnięcie”.
Czy parada w Pile dojdzie do skutku, to ciągle temat otwarty. Już kiedy rok temu pojawiły się pierwsze sygnały na temat parady, od razu usłyszeć można było też głosy oburzenia, głównie ze środowisk PiS.
Organizatorzy celowo zwlekają ze złożeniem zawiadomienia o manifestacji, którą powinni zgłosić w Urzędzie Miasta najpóźniej na 3 dni przed planowanym zgromadzeniem. Jak dotąd taka informacja do pilskiego Ratusza nie dotarła.
Nieznana jest też trasa „Tęczowej parady”. Organizatorzy boją się, że władze miasta mogą na przykład celowo wstrzymać w tych dniach ruch na ulicach, którymi ma odbywać się przemarsz.
Według zapowiedzi do Piły przyjechać ma kilkaset gejów i lesbijek oraz trzy TIR-y, na których znajdować się będą platformy do tańczenia.
Czy za 2 tygodnie ulicami Piły przetoczy się „Tęczowa parada”? Wiele wskazuje na to, że tak. Na swoim profilu na FB organizatorzy zaczęli już odliczanie. Dziś (1 lipca) zapowiedzieli, że zostało jeszcze 484 godzin do „naszej imprezki”.
Rozpoczęli też sprzedaż koszulek z hasłem: LIPCOWE RŻNIĘCIE. PIŁA 2014.