Historia budowy obwodnicy Czarnkowa sięga roku 2010, kiedy to w październiku podpisano umowę z wykonawcą (polsko – hiszpańskie konsorcjum), a w listopadzie przekazany został plac budowy. Długo oczekiwana i najważniejsza dla miasta inwestycja w zakresie ruchu drogowego miała zostać ukończona w październiku 2012 roku. Miała… Niestety wykonawca nie uporał się z zadaniem i opuścił plac budowy na wiosnę 2012 roku. W ubiegłym roku udało się, w drodze kolejnego przetargu, wyłonić wykonawcę, który podejmie się dokończenia budowy, została nim pilska firma POL – DRÓG, która zobowiązała się oddać obwodnicę do końca sierpnia 2014 roku. Znów pojawiła się nadzieja na odciążenie Czarnkowa jeśli chodzi o ruch zwłaszcza ciężkich pojazdów. Po kilku miesiącach pojawiły się problemy z płynnością finansową wykonawcy, z którymi jednak POL – DRÓG szybko się uporał, zapewniając, że inwestycja zostanie zakończona na czas. Dziś jednak wiemy, że tak nie będzie, ponieważ znów pojawiły się kłopoty z płynnością finansową wykonawcy.
- Dyskutowaliśmy o tej sprawie szeroko w sejmiku, i choć zdajemy sobie sprawę, że opóźnienia sięgną co najmniej kilku tygodni, daliśmy wykonawcy czas na przedstawienie zabezpieczenia finansowego, które pozwoli na kontynuowanie inwestycji. Jeśli takowego nie będzie, prawdopodobnie trzeba będzie ogłosić nowy przetarg, ale jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że do tego nie dojdzie – mówił tydzień temu Marcin Porzucek, radny Sejmiku Województwa Wielkopolskiego.
Jeszcze w ubiegłym tygodniu takie zabezpieczenie się pojawiło.
- Wykonawca przedstawił dokumenty bankowe, z których wynika, że otrzymał kredyt obrotowy w wysokości 10 mln złotych, dzięki któremu będzie mógł kontynuować inwestycję. Nie sposób mówić teraz o terminach, bo to zależy od intensywności robót, można pracować w systemie zmianowym, a także w dni ustawowo wolne od pracy, ale to już kwestie leżące w gestii wykonawcy – mówi Krzysztof Jóźwiak, zastępca dyrektora ds. utrzymania dróg i mostów Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Poznaniu.
Entuzjazmu (choćby umiarkowanego) dyrektora nie podziela burmistrz Czarnkowa, zasiadający w radzie budowy.
- Ja mam duże obawy czy ta informacja, którą również od dyrektora uzyskałem, jest do końca rzetelna, dlatego, że już przed zimą tego typu informacje napływały, że bank pomoże rozwiązać problem finansowy, minęło kilka miesięcy, a jaka ta pomoc jest wszyscy widzimy. Cykliczna, pozwalająca na to, by co miesiąc czy dwa wykonać ruchy pozwalające na spływ materiałów lub wypłacenie należności podwykonawcom. Jedno jest pewne, inwestycja nie będzie zrealizowana w terminie, bo do tej pory zostało wykonane 27% prac, w związku z tym ponad 70% nie da się zrobić w miesiąc czy dwa – mówi Franciszek Strugała, burmistrz Czarnkowa.
Poza tym, zdaniem burmistrza, kwota dziesięciu milionów złotych to tylko część potrzeb, ponieważ w grę wchodzi zabezpieczenie coraz droższych materiałów, niedługo potrzebny będzie asfalt, i oczywiście dalsze płatności dla podwykonawców.
- Osobiście jestem bardzo sceptycznie nastawiony do tego, czy ta firma jest w stanie zakończyć inwestycję – mówi burmistrz.
Nadziei na szybkie zakończenie budowy wydają się nie mieć również kierowcy.
- Jest rozpoczęta, to kiedyś skończą, ale jest tragicznie. Robią odcinkami, nie widzę tego w różowych kolorach. Wątpię, że to będzie w tym roku – mówią czarnkowscy taksówkarze.
Zdaniem wielu osób, w tym burmistrza Strugały, POL – DRÓG nie będzie w stanie zakończyć prac w tym roku. Szybkie podjęcie decyzji przez Zarząd Województwa Wielkopolskiego i Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich w sprawie wyłonienia nowego wykonawcy inwestycji (mając na względzie procedury przetargowe i fakt, że rok 2015 kończy obecną perspektywę finansową Unii Europejskiej) może doprowadzić do tego, że obwodnica Czarnkowa będzie gotowa w przyszłym roku, a nie później.