Ma zaledwie cztery tygodnie, ale już doskonale radzi sobie w terenie i jest zdecydowanie największą atrakcją Dzikiej Zagrody w Jabłonowie. Żubr Gryfuś, bo o nim mowa, w najbliższą niedzielę, będzie też sprawcą niemałego zamieszania, bo zostanie oficjalnie przywitany w zagrodzie żubrowej.
Jeszcze ledwo widoczny w wysokiej trawie, jeszcze nie do końca samodzielny, ale jakże uroczy i sympatyczny - żubr Gryfuś. W zagrodzie pojawił się w zasadzie przypadkiem i ku wielkiemu zaskoczeniu. Okazało się bowiem, że jedna z samic, które przyjechały do zagrody w Jabłonowie jest w ciąży. Młode przyszło na świat na początku czerwca.
- Plusy są oczywiste – stado żubrów powiększyło się do 6 sztuk, a Gryfuś zasymilował żubrzą rodzinę - mówi Marcin Grzegorzek z Dzikiej Zagrody w Jabłonowie.
Niestety jest samcem i będzie musiał opuścić stado, żeby żubry nie krzyżowały się między sobą. Dlatego zostanie wypuszczony na wolność.
Tymczasem na razie przygotowuje się do sobotniego przyjęcia. Lista gości jest bardzo długa, z rodzicami chrzestnymi na czele - wicemarszałkiem województwa Zachodniopomorskiego Anną Mieczkowską i wiceministrem środowiska Stanisławem Gawłowskim.