Pierwsze rysy na odnowionym wiadukcie w Pile. Nawierzchnia i chodnik pozostawiają wiele do życzenia, choć inwestycję oddano zaledwie miesiąc temu. Mamy więc remont po remoncie. Jak to możliwe?
Przez ponad rok ciągnął się remont pilskiego wiaduktu. Kierowcom narzekającym na utrudnienia tłumaczono, że warto trochę się przemęczyć i poczekać na efekt. Dziś efekty prac które pochłonęły prawie osiem milionów złotych, rzeczywiście widać, ale chyba nie na taki efekt finalny wszyscy czekali. Chodzi przede wszystkim o dziurawą nawierzchnię chodnika i nierówną ścieżkę rowerową. Szybka reakcja mieszkańców na odstawioną fuszerkę, zmobilizowała robotników do odnowy dziurawej nawierzchni. Miejsca te widać jednak gołym okiem.
Sądzę że jest to słaba inwestycja. Chodzę tędy często i wszystko się tu topi, były dziury, które niedawno zakleili ale najlepiej nie jest. Jest to słaba inwestycja – mówi Klaudia, mieszkanka Piły.
Bardzo mnie cieszy, że jest ten nowy wiadukt, że roboty zostały szczęśliwie zakończone. Mam jednak drobne uwagi co do jakości- dodaje pan Witold.
Przede wszystkim sporo uwag co do jakości ścieżki mają rowerzyści. Jadąc przez wiadukt wyraźnie czuć wstrząsy i wibracje spowodowane koleinami i lepiącą się powierzchnią. Zdaniem ekspertów przyczyną kłopotów z wiaduktem, może być niefachowe przeprowadzenie robót. Technologie wymagają zachowania szczególnych reżimów mam na myśli tutaj warunki pogodowe. Temperatura, wilgotność powietrza, wilgotność samej nawierzchni to są czynniki bardzo istotne dla jakości robót. Być może któryś z tych warunków nie został spełniony - tłumaczy Krzysztof Tomczyk, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Pile.
Powodów może być wiele. Gołym okiem widać jednak, że nawierzchnia jest mało odporna na uszkodzenia mechaniczne. Jan Krynicki - rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad - zapowiada, że odpowiedzialnością za niedoróbki obciąży wykonawcę. Trwa naprawa chodnika i ścieżki rowerowej. Rzeczywiście stwierdziliśmy takie uchybienia po oddaniu inwestycji do użytkowania. Zarówno chodnik jak i ścieżka rowerowa są naprawiane na koszt wykonawcy - relacjonuje rzecznik.
Jak się okazuje, nowe nie znaczy dobre. Pytanie czy naprawa ostatecznie rozwiąże problem niefachowo wykonanej nawierzchni czy też okaże się jedynie łataniem dziur, bądź co gorsza początkiem serii wychodzących na jaw usterek spowodowanych niefachowym wykonaniem inwestycji.