W oczekiwaniu na deszcz

26.07.2014   Autor: Redakcja
---

W Jaraczewie w miniony wtorek mała iskra spowodowała, iż w zaledwie trzy godziny spłonęło 200 ha zboża. Sytuacja jest dramatyczna - podkreślają strażacy. Obecnie ogłoszony został III, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. - Oznacza to, że ściółka ma wilgotność poniżej 10 proc. To natomiast oznacza, iż już nawet niedopałek papierosa wyrzucony z samochodu może spowodować pożar - mówi mł. bryg. Zbigniew Szukajło, oficer prasowy KP PSP w Pile.

Susza w tym roku daje się we znaki szczególnie rolnikom, tak jak np. w Jaraczewie. Pożary to jednak nie jedyny sposób w jaki może powodować ona straty. Zimna wiosna, a następnie upały spowodowały, iż w wyniku braku wystarczającej ilości wody, rośliny nie rozwinęły się w pełni. O ile zboża są już koszone i im niewiele może pomóc, to ciągle pod znakiem zapytania stoi przyszłość pozostałych upraw. W tym roku od 15 lat, jak szacuje rolnik Leszek Kępiński szykują się najniższe zbiory kukurydzy. - Akurat teraz jest taki newralgiczny moment kiedy ten brak wody dla upraw jest decydujący - mówi Leszek Kępiński, prezes spółdzielni rolniczo-produkcyjnej w Kamieniu.

Jedynym ratunkiem dla tych upraw jest deszcz. W ostaniach dniach upały na chwilę odpuściły, opadów jednak ciągle jest jak na lekarstwo. Tak sytuacja wpływa niekorzystnie również na poziom wód gruntowych. W Regionie Północnej Wielopolski obecnie niemal we wszystkich rzekach, wody jest za mało. - Wręcz w tej chwili stan jest katastrofalny. O ile w Gwdzie tej wody zawsze było dużo, to już np. w Głomi wody obecnie wystarczy tylko na przepływ przez przepławkę - mówi Adam Rogoziecki, dyrektor Wielkopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Poznaniu oddział w Pile.

Taka sytuacja wymaga podjęcia odpowiednich kroków. Do czasu pojawienia się opadów należy powstrzymać się przed zbędnym wykorzystywaniem wody. Stąd w wielu miejscach regionu wprowadzono specjalne zakazy. W Szydłowie mieszkańcy w godzinach od 6.00 do 22.00 nie mogą m.in. myć samochodów i podlewać ogródków, podobnie jest z wykorzystaniem wody na pilskich działkach. - Część działek korzysta z wody w dni nieparzyste, a część tak jak ja w dni parzyste. Wtedy jeździ się na działkę i podlewa się rośliny - mówi Ryszard Różycki, działkowiec.

Prognozy na najbliższe dni dla Północnej Wielopolski niestety nie są najlepsze. Wszystko wskazuje na to, że na burze choć zanosi się, to niekoniecznie opady będą obfite. W jednym miejscu może być gwałtowna ulewa. W innym miejscu tego opadu może być natomiast o wiele mniej - mówi Eugeniusz Szwed, synoptyk.

Pogoda jednak zmienną jest i być może prognozy nie sprawdzą się. Trzeba jednak dmuchać na zimne i do czasu unormowania się poziomu wód po prostu powstrzymać się od jej marnotrawstwa.

Przeczytaj więcej o: zagrożenie pożarowe, pogoda, upały, susza,

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group