Straszy i szpeci - dworzec w Złotowie z pewnością nie jest wizytówką miasta. Włodarze Złotowa zauważając brak zainteresowania obiektem przez właściciela PKP S.A. postanowili sami o niego zadbać. Od blisko trzech lat prowadzą rozmowy ze spółką w kwestii bezpłatnego przekazaniem dworca na własność miastu. W tym roku wszystkie formalności miały być zakończone, jak się jednak okazuje nie wszystko idzie dobrym torem.
Zdaniem przechodniów budynek jest piękny lecz niestety zaniedbany, aczkolwiek z wieloma możliwościami. Po jego odpowiednim zagospodarowaniu, zamiast szpecić może stać się nawet wizytówką i atrakcją miasta. Pomysłów na wyprowadzenie go na odpowiedni tor jest wiele, jednym z najpopularniejszych jest mała gastronomia. - Myślę, że restauracja, albo jakiś hotelik byłby dobrym rozwiązaniem – mówi mieszkaniec Złotowa.
Miasto ma już mniej więcej sprecyzowane plany. Na piętrze budynku na pewno powstaną mieszkania. Parter natomiast zostanie wynajęty. Najodpowiedniejszym rodzajem działalności w tym miejscu zdaniem burmistrza jak i przechodniów powinna być restauracja. - To już chyba taka tradycja, że w takich miejscach powstają restauracje. My jako miasto jednak na pewno nie będziemy jej prowadzić. To miejsce jednak będziemy chcieli wynająć – mówi Stanisław Wełniak, burmistrz Złotowa.
Kiedy jednak będzie można w tym miejscu wypić kawę i poczekać na pociąg - nie wiadomo. Optymistyczna wersja zakładała, iż miasto stanie się właścicielem nieruchomości jeszcze w tym roku. Jak się jednak okazuje pojawiły się komplikacje, te problemy to formalności.
- Ciągle trwają procedury dotyczące przekazania miastu tego obiektu, niestety trudno mówić o jakichkolwiek terminach na chwilę obecną – mówi Paulina Jankowska, rzecznik prasowy PKP S. A.
Jedno jest jednak pewne dworzec zostanie przekazany miastu bezpłatnie. Burmistrz zresztą nie zakłada innej możliwości. Na kawę w tym miejscy będzie jednak trzeba jeszcze trochę poczekać.