Piotr Żurek od trzech lat jest strażakiem. Jak mówią jego koledzy - jest to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Jego główne zadanie to niesienie pomocy ludziom, teraz to jednak on potrzebuje wsparcia. Tym co może uratować jego życie jest krew.
W czasie wakacji centra krwiodawstwa borykają się z brakiem krwi, a chorych niestety nie ubywa. Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa przy Szpitalu Powiatowym w Pile nie jest odosobnione w tej walce o życie. Dawców w tym miejscu jest jak na lekarstwo.
Piotrkowi Żurkowi po ciężkim wypadku motocyklowym życie uratowała m.in. transfuzja krwi. Strażak, aby uzyskać pełną sprawność ciągle wymaga jednak kolejnych zabiegów medycznych, do których również będzie potrzebna. Jego koledzy strażacy zatem stanęli na wysokości zadania. - Pojechaliśmy wszyscy do Bydgoszczy aby oddać jemu krew i pomóc. Chcemy aby jak najszybciej do nas wrócił - mówi asp. Kazimierz Wiebskowski, rzecznik prasowy KP PSP w Złotowie.
Krew jest potrzebna przez cały rok, a w wakacje szczególnie. Co roku centra krwiodawstwa borykają się z deficytem krwiodawców. - Nie ma szkoły, więc uczniowie nie przychodzą. Nasi stali dawcy natomiast wyjeżdżają na urlopy. Ludzie ciągle chorują, poza tym jest więcej wypadków. Zapraszamy zatem do oddawania krwi. Rejestrować można się w poniedziałki, wtorki, czwartki i piątki od 7.30 do 10.30, natomiast w środy od 12.00 do 16.00 - mówi Joanna Grzegorczyk, pielęgniarka RCKiK w Poznaniu, oddział w Pile.
To tylko chwila, niewielki ból w porównaniu do tego co można zdziałać. Dzięki temu można bowiem uratować komuś życie.
