Nie ma tygodnia, żeby złodzieje nie wpadli na nowy pomysł, jak wyłudzić pieniądze od naiwnych.
- Tym razem do jednego z punktów gastronomicznych w Pile przyszedł mężczyzna, który oświadczył pracownicy, że właściciel zamówił baterie. Obiecał, że po zapłaceniu przyniesie je z samochodu. Sprzedawczyni bez konsultacji z właścicielem wypłaciła mężczyźnie 860 zł - informuje kom. Andrzej Latosiński z KPP w Pile.
Żadnych baterii nie przyniósł, bo jak się okazało, właściciel nic takiego nie zamawiał.
Policja po raz kolejny apeluje o rozwagę i ostrożność przy tego typu sytuacjach.
Komentarze
Zobacz także