Pewna 39-letnia pilanka wystawiła na aukcji damską torebkę z krokodylej skóry. Spodziewała się niezłego zarobku. Wielkim zaskoczeniem musiało być dla niej, kiedy zamiast kupca do drzwi zapukała policja.
- Jak się okazało kobieta była świadoma, że sprzedaż tego typu przedmiotów jest zakazana. Mieszkanka Piły tłumaczyła się tym, że torebkę dostała w prezencie od znajomego zza granicy, ale chciała zarobić trochę pieniędzy, postanowiła więc ją sprzedać - informuje sierż. sztab. Żaneta Kowalska z Komendy Powiatowej Policji w Pile. - Kobieta usłyszała już zarzut handlu przedmiotem wykonanym ze skóry zwierzęcia, należącego do gatunku podlegającego ochronie.
Konwencja o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem zw. CITES zabrania handlu okazami, ich częściami lub produktami pochodnymi. Zgodnie z przepisami konwencji wszystkie gatunki krokodyli są gatunkami chronionymi.
Za popełnione przestępstwo kobiecie grozi kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat.