Ścieżka widmo

06.09.2014   Autor: Redakcja
---

Internauci zarzucają obecnemu wicestaroście powiatu złotowskiego, iż nie wypełnił swojej obietnicy przedwyborczej. Ta obietnica to budowa ścieżki rowerowej ze Złotowa do Kujana na nasypie kolejowym. Kadencja wicestarosty mija, a ścieżki rowerowej jak nie było tak nie ma.

Obecnie droga tam to droga przez mękę. Tak krótko można określić miejsce, w którym miała powstać wspomniana ścieżka rowerowa, obiecywana przez Tomasza Fidlera, wicestarostę złotowskiego. W miejscu dawnej linii kolejowej Złotów-Więcbork jednak nie ma nic - oprócz  krzaków. Zarzuty internautów na jednym z portali społecznościowych są zatem uzasadnione: ,, Kamieni kupa, bardzo źle się jedzie. Radny obiecywał od 12 lat czyli 3 kadencji, że będzie tam ścieżka rowerowa. Jak został starostą to byłem pewien, że droga już jest, ale niestety tylko kamieni kupa, tory i podkłady oraz chwasty... Nie polecam z całego serca głosować na karierowiczów, którzy obiecują i nie realizują''.

Wicestarosta nie chowa jednak głowy w piasek. Na swoje usprawiedliwienie ma przede wszystkim pieniądze, a właściwie ich brak. Od momentu gdy ponad 10 lat temu pojawił się pomysł ścieżki na nasypie kolejowym w powiecie zawsze były ważniejsze inwestycje do zrealizowania. Ta ścieżka zatem nie mogła być priorytetem, bardziej potrzebne były bowiem szlaki rowerowe przy ruchliwych drogach. - To są ogromne pieniądze. Gdy zrobiliśmy wstępną kalkulację budowy tej ścieżki wyszło blisko 9 mln zł. Przykro mi bardzo, ale za te pieniądze możemy wybudować 10 ścieżek rowerowych długości Święta-Złotów - mówi Tomasz Fidler, wicestarosta złotowski.

Argumenty wicestarosty są dość przekonujące, niestety żal po niespełnionych obietnicach pozostanie. Żal pozostanie również w związku z tym, że takie miejsca jak to nie są wykorzystywane. Wiesław Fidurski, miłośnik kolarstwa zwraca szczególną uwagę na byłą trasę kolejową Zlotów-Wałcz, która również mogłaby się stać perełką turystyczną powiatu. - W przyszłości warto o tym pomyśleć. Tym bardziej, że nowa perspektywa unijna 2014-2020 zakłada wsparcie m.in.  turystyki rowerowej. Może uda się to wykorzystać – mówi Wiesław Fidurski.

Nieużywane szlaki kolejowe znajdują się w całym regionie, nie tylko w powiecie złotowskim. Wiele z nich usytuowanych jest w atrakcyjnych turystycznie miejscach. Zdaniem miłośnika kolei Piotra Chamczyka, to bardzo dobry pomysł aby zostały zagospodarowane. - Często są tam piękne krajobrazy, jak również ciekawe obiekty: wiadukty, mosty. Myślę, że warto się tym zainteresować – mówi Piotr Chamczyk.

Jedyną bariera są pieniądze, a tylko one mogą wyprowadzić pomysł zagospodarowania byłych linii kolejowych na pożądany tor. Na tę chwilę zatem pokonanie trasy Złotów-Kujan jest możliwe tylko dla wytrwałych.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group