36-letni Adam B. w październiku 2013 roku wyszedł z więzienie, gdzie odbywał karę pozbawienia wolności za znęcanie się nad rodzicami. Kilkuletni wyrok jednak nie nauczył go wiele.
- 18 czerwca tego roku do Prokuratury Rejonowej w Pile przyszła matka Adama B. i powiedziała, że miesiąc po powrocie z więzienia jej syn znów zaczął się znęcać nad starszymi rodzicami - mówi Maria Wierzejewska-Raczyńska, prokurator rejonowy w Pile.
Okazało się, że nie minął miesiąc, od kiedy Adam B. opuścił zakład karny, aby mężczyzna wrócił do swoich przyzwyczajeń. - Przez kilka miesięcy, do momentu zgłoszenia się do nas, matka wielokrotnie uciekała z domu, albo zamykała drzwi na klucz ze strachu przed synem - dodaje prokurator Wierzejewska-Raczyńska.
Przed pierwszym wyrokiem bił swoich rodziców, teraz ograniczał się do psychicznego znęcania nad nimi, a także grożenia im śmiercią. Wymuszał też od nich pieniądze.
Mężczyzna został tymczasowo aresztowany 10 lipca. w tym czasie przesłuchano wielu świadków, w tym sąsiadów. - Przeprowadzono również badania psychiatryczne Adama B. Biegli orzekli, że mężczyzna jest uzależniony od amfetaminy i alkoholu.
Za popełnienie przestępstwa w warunkach recydywy Adamowi B. grozi do 7 lat więzienia.
