Policjanci z Chodzieży zatrzymali prawo jazdy piratowi drogowemu, który o mały włos nie doprowadził do wypadku na krajówce.
Kierowca Toyoty Corolli, w sobotę 20 września, najpierw wyminął patrol policji na krajowej K-11, po czym gwałtownie przyspieszył i pomimo znaku ostrzegawczego, mówiącego o skrzyżowaniu z drogą podporządkowaną po obu stronach oraz linii podwójnej ciągłej, rozpoczął manewr wyprzedzania kolumny składającej się z 6 pojazdów.
Policjanci podjęli pościg i zatrzymali samochód do kontroli. Kierującym okazał się 24-letni mieszkaniec Piły. Mężczyźnie w związku z rażącym naruszeniem przepisów w ruchu drogowym i spowodowaniem zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym zatrzymano prawo jazdy, a sprawę skierowano do sądu.
Z kolei w poniedziałek wcześnie rano, na tym samym odcinku drogi, jechał biały mercedes. Podobnie, jak kierowca z toyoty wyminął patrol, a następnie znacznie przyspieszył. Jadąc z prędkością 135 km/h w miejscu, gdzie dopuszczalna jest prędkość 90 km/h rozpoczął wyprzedzanie w rejonie oznakowanego skrzyżowania, zmuszając jadący z naprzeciwka samochód ciężarowy do gwałtownego zjechania na pobocze w celu uniknięcia zderzenia.
Policjanci podczas pościgu za pojazdem stwierdzili, że kierowca na łuku drogi wyprzedzał także inne pojazdy, wbrew obowiązującym w tym miejscu przepisom. Wszystko rozgrywało się w złych warunkach atmosferycznych: padał deszcz, a nawierzchnia drogi była mokra. Samochód prowadził 33-letni mieszkaniec Rogoźna.
