Znowu pojawiły się próby podszywania się pod firmę ASTA-NET. Zmienia się jedynie sposób uwiarygodniania oszustwa.
- Telefonując, oszuści przedstawiają się jako pracownicy ASTA-NET i tym sposobem zjednują sobie rozmówcę, umawiają się na wizytę, a następnie podsuwają do podpisania umowę z firmą z Warszawy. Nie ma ona jednak nic wspólnego z świadczeniem usług przez naszą firmę - mówi Joanna Winiarska, PR i marketing ASTA-NET.
Na szczęście prawo jest po stronie klientów. Jeżeli podpisaliśmy taką umowę i mamy wątpliwości co do jej treści, a szczególnie co do intencji osoby, która nam ją podsunęła, mamy 10 dni na odstąpienie od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorcy. Należy to zrobić na piśmie z własnoręcznym podpisem i wysłać do przedsiębiorcy za zwrotnym potwierdzeniem odbioru. Od 25 grudnia wchodzą w życie nowe przepisy - Ustawa o prawach konsumenta, która wydłuża ten termin z 10 do 14 dni.
- Niestety ciągle zdarzają się przypadki osób celowo wprowadzanych w błąd, kiedy to niejako żerując na znanej w regionie marce, oszuści próbują się umówić na spotkanie z potencjalnymi klientami. Działa tu zwykła psychologia. Sprawa jest o tyle trudna, gdyż call center ASTA-NET również kontaktuje się z Klientami, oferując zmiany w usługach lub nowe produkty – dodaje Joanna Winiarska. - Niemniej jednak, należy zawsze upewnić się, z kim zawiera się taką umowę.
Przypominamy, że każdorazowo działania takie można zweryfikować dzwoniąc pod numer 67 350 90 00. Ponadto przedstawiciele handlowi ASTA-NET zawsze wyposażeni są w identyfikatory ze zdjęciem, na ten element wyposażenia pracownika, należy również zwrócić uwagę.