Problem braku boiska z trawiastą nawierzchnią przy Szkole Podstawowej nr 1 w Złotowie pojawił się kilkanaście lat temu. Wtedy właśnie uczniowie musieli przestać korzystać z tzw. lasku, w którym obecnie znajduje się lodowisko i pływalnia Laguna. - Szkoła znajduje się w samym centrum miasta. Otaczają nas praktycznie wszystkie ważniejsze obiekty sportowe. Do szczęścia jednak ciągle brakuje nam wielofunkcyjnego boiska - mówi Maria Monika Klein, dyrektor SP 1 w Złotowie.
Hubert, uczeń klasy 5 oraz miłośnik piłki nożnej potwierdza, że asfalt nie nadaje się do treningów. Co więcej, przebywanie tutaj na przerwach bywa niebezpieczne. - Ciężko się biega po asfalcie. Często też trzeba pomagać pierwszakom, które tutaj przewracają się i obijają o asfalt - mówi Hubert Szopieraj, uczeń SP 1 w Złotowie.
Nauczyciel wychowania fizycznego Mariusz Ziatyk podkreśla, że zajęcia powinny odbywać się przede wszystkim na świeżym powietrzu. Owszem obiekty, które ma do dyspozycji szkoła są wspaniałe, boisko otworzyłoby jednak przed uczniami wiele możliwości. - Wychowanie fizyczne to przede wszystkim ruch na dworze. Nie chcemy siedzieć tylko w pomieszczeniach, to nie o to chodzi. Poza tym uczniowie nie mogą poznawać wielu dyscyplin. Brakuje nam np. bieżni do skoku w dal. Taka kiedyś znajdowała się w "lasku" - mówi Mariusz Ziatyk, nauczyciel SP 1 w Złotowie.
Problem zmiany nawierzchni boiska był omawiany podczas sesji Rady Miasta Złotowa. Burmistrz nie podjął ostatecznej decyzji, obiecał jednak bliżej przyjrzeć się problemowi. - To trzeba dokładnie przemyśleć. Może to i dobry pomysł, nie wyobrażam sobie jednak, aby na przerwach uczniowie spędzali czas na takim wielofunkcyjnym boisku, ze specjalną nawierzchnią - mówi Stanisław Wełniak, burmistrz Złotowa.
Na razie nie było tutaj poważnych wypadków. Sprawa remontu pozostaje jednak ciągle otwarta. Oby nie do czasu, kiedy wydarzy się coś poważnego.
