Po kilkumiesięcznej kontroli w jastrowskim Ratuszu CBA zawnioskowało, by rada miasta uchyliła burmistrzowi Piotrowi Wojtiukowi mandat. Rada wniosku jednak nie wykonała, a wojewoda nakazał rozpatrzenie sprawy obsłudze prawnej jastrowskiego urzędu.
Poszło o myśliwską pasję burmistrza. P. Wojtiukowi zarzucono, że jest sekretarzem koła łowieckiego, co zdaniem funkcjonariuszy CBA narusza ustawę antykorupcyjną.
Rada, mając wątpliwości, czy z tytułu pasji łowieckiej należy burmistrza pozbawić posady, uchwały nie podjęła. Skierowała natomiast prośbę do wojewody, by ten ustosunkował się do sprawy. Wojewoda odesłał sprawę do rozpatrzenia przez obsługę prawną urzędu w Jastrowiu, która ma ustalić, czy zachodzi naruszenie ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej.
Najistotniejsze w sprawie jest – mówiąc w skrócie - ustalenie stanu faktycznego: czy koło łowieckie, w którym burmistrz Wojtiuk jest sekretarzem, prowadzi działalność gospodarczą, czy nie [oba przypadki są możliwe].
Radca prawny Urzędu Gminy i Miasta Jastrowie wystąpił już do Krajowego Rejestru Sądowego i Centralnego Biura Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej o informację, czy koło łowieckie, o którym mowa, prowadzi działalność gospodarczą.
Piotr Wojtiuk uważa, że to duży krok do przodu w jego sprawie i jest pewny, że CBA nie ma racji. Podkreśla, że z pracy w kole łowieckim nie czerpie dochodów, a jego oświadczenia majątkowe są w porządku.
W jesiennych wyborach zamierza ponownie walczyć o fotel burmistrza Jastrowia.