W piątek do Szpitala Specjalistycznego w Pile trafili dwaj skrajnie odurzeni uczniowie jednej z szkół w Starej Łubiance, którzy zatruli się dopalaczami. Chłopcy przez kilka minut leżeli nieprzytomni na boisku szkolnym. Znalazła ich woźna, która natychmiast wezwała policję i pogotowie. Sprawą zajęli się już funkcjonariusze z KPP w Pile, którzy ustalą skąd dzieci wzięły środki odurzające.
Szkoły stawiają na profilaktykę i organizują pogadanki z dziećmi i młodzieżą na temat narkotyków. Gdy problem pojawia się jednak w gmachu ich budynku i dotyczy konkretnych uczniów, starają się za wszelką cenę, żeby temat nie wyciekł na zewnątrz. - Dostaliście państwo błędne informacje, nie wiem od kogo. Nawet ja, jako dyrektor szkoły, nie jestem w posiadaniu takich informacji – mówi Jolanta Baran , dyrektor Zespołu Szkół im. Stanisława Reymonta w Starej Łubiance.
A sprawa jest poważna, bo dwóch młodych uczniów tejże szkoły zabawy z dopalaczami omal nie przepłacili utratą życia.
- 3 października około godziny 17 dyrekcja Zespołu Szkół w Starej Łubiance poinformowała policję, a także pogotowie ratunkowe, że w pobliżu Zespołu Szkół znajdują się uczniowie tej szkoły, którzy prawdopodobnie są pod wpływem narkotyków lub innych substancji. Z chłopcami był utrudniony kontakt – podkreśla Żaneta Kowalska, rzecznik prasowy KPP w Pile.
Policja ustala jak doszło do zdarzenia, a także skąd dzieci wzięły środki odurzające. Nam udało dotrzeć się do poszkodowanych i poznać ich wersje wydarzeń. - Tomek się spytał, czy dadzą papierosa, bo chciał pierwszy raz zapalić.(...) Dostał dwa i zapaliliśmy. (...) Wykryto dopalacze. Leżał jakby nieżywy. Ciśnienie miał 53 na 38. Dostaliśmy to za darmo – podkreślają poszkodowani chłopcy.
Ta sytuacja to także lekcja dla innych dzieci i ich rodziców, jak ważna jest edukacja swoich pociech. Sposób dealerów na pozyskanie przyszłych klientów poprzez częstowanie narkotykami za darmo to dość powszechna praktyka. - To chwyt reklamowy, oczywiście jeśli można to nazwać reklamą. Najpierw dostaniesz, a potem będziesz musiał to kupić. Jeżeli coś dostajemy, tym bardziej warto się zastanowić dlaczego dostajemy coś za darmo – mówi Klaudia Giese-Szczap, psycholog.
Narkotyki są szczególnie niebezpieczne dla nastolatków, ponieważ ich ciało jest w fazie wzrostu, a niektóre substancje mogą uszkodzić mózg, serce i inne narządy. Na przykład kokaina może spowodować zawał nawet u nastolatka. Młodzi ludzie, którzy sięgają po narkotyki gorzej radzą sobie w szkole i poza nią. Będąc pod wpływem niedozwolonych substancji wielu nastolatków robi głupie i niebezpieczne rzeczy, które stwarzają zagrożenie dla nich i otoczenia. Tym bardziej należy uświadamiać młodych ludzi, co może ich spotkać, gdy z ciekawości wypróbują zaoferowany im narkotyk.
