Uciążliwy hałas, kurz i nagminne łamanie przepisów drogowych to codzienność na ulicy Kwiatowej w Złotowie, gdzie jeden z sąsiadów prowadzi firmę zajmującą się usługami ziemnymi oraz dostarczaniem żwiru i piasku.
Mieszkańcy sprawę zgłaszali do różnych instytucji, lecz ich dramat trwa nadal i nic nie wskazuje, żeby w najbliższym czasie sytuacja uległa poprawie.
Firma zajmująca się przesiewem, jak również dostarczaniem piasku i żwiru w środku osiedla to dość oryginalny pomysł. Nie przypadł on jednak do gustu mieszkańcom, którzy uskarżają się na spore uciążliwości wynikające z sąsiedztwa. - Piasek trzeba przywieźć, następnie go wywieźć. Jest kurz, jest hałas, a gdy jest kamień gruby, to ten hałas jest jeszcze większy. Na naszym osiedlu jest kilkaset domków jednorodzinnych – mówi Roman Głyżewski, radny Rady Miejskiej w Złotowie, mieszkaniec ulicy Kwiatowej.
W ubiegłym roku sprawą hałaśliwego sąsiada mieszkańcy Kwiatowej próbowali zainteresować Starostwo Powiatowe i Urząd Miasta w Złotowie. Skutek był, ale tylko chwilowy. Obecnie Jerzy Kołodziejczyk, zastępca burmistrza podjął konkretne kroki, aby problem uciążliwego sąsiada rozwiązać i zaproponował inną lokalizację firmy. - Pokazaliśmy przedsiębiorcy jedną działkę, ok. pół hektara, drugą ok. 1 hektara, ale po pokazaniu na mapach, gdzie te miejsca się znajdują, nie wróciliśmy więcej rozmów. W grę wchodziła sprzedaż lub dzierżawa – podkreśla Jerzy Kołodziejczyk, zastępca burmistrza Złotowa.
Właściciel firmy nie przystał jednak na propozycję urzędników i nadal uprzykrza życie sąsiadom. Włodarze miasta postanowili więc wysłać pismo do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska, sygnalizując możliwość działania na szkodę przyrody. Inspektorzy tematu jeszcze nie podjęli, zapowiadają jednak że każdy wniosek jest wnikliwie analizowany i nie wykluczają stosownej kontroli. Nadzór zapowiedzieli również złotowscy policjanci, bo istnieje podejrzenie o możliwości łamania prawa drogowego, a dokładniej - o dopuszczalności tonażu pojazdów.
- Komendant złotowskiej policji, insp. Waldemar Wilczewski polecił naczelnikowi ruchu drogowego i prewencji, aby policjanci częściej interesowali się ulicą Kwiatową i reagowali na takie wykroczenia – mówi st. sierż. Maciej Forecki, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Złotowie.
Właściciel firmy nie zgodził się na rozmowę, bo uważa, że nie robi nic, co mogłoby przeszkadzać sąsiadom. Ci jednak zapowiadają, że tematu nie odpuszczą. Nie chcą jednak całkowitego zamknięcia firmy, a tylko zmiany lokalizacji. Rozumieją, że żyje z niej kilka osób, ale nie może być też tak, że taką działalność prowadzi się pośrodku osiedla.