Złotowscy policjanci odnaleźli zaginioną 96–letnią mieszkankę Krakowa. W nocne poszukiwania kobiety zaangażowanych było kilkadziesiąt osób - stróże prawa z Krajenki i Złotowa, trzy zastępy straży pożarnej mieszkańcy i rodzina zaginionej,a także mieszkańcy okolic.
We wtorek około godziny 21.00 dyżurny złotowskiej policji został powiadomiony przez syna 96-letniej kobiety o jej zaginięciu. - Z informacji wynikało, że podczas popołudniowej drzemki syna kobieta wyszła z domu w Płytnicy w nieznanym kierunku, do tej pory nie wróciła i nie nawiązała kontaktu z rodziną - informuje st. sierż. Maciej Forecki z Komendy Powiatowej Policji w Złotowie. - Natychmiast na miejsce zostali skierowani funkcjonariusze złotowskiej policji, którzy podjęli poszukiwania starszej pani. Z uwagi na późną porę i zapadający zmrok w działania poszukiwawcze zaangażowane zostały trzy zastępy Straży Pożarne,j SP Złotów, OSP Krajenka i OSP Tarnówka. W tym samym czasie dyżurny telefonicznie sprawdzał ośrodki zdrowia, noclegownie, zbierał wszelkie informacje mogące przyczynić się do odnalezienia zaginionej.
Rozpytując mieszkańców wsi policjanci ustalali, że emerytka widziana była po raz ostatni w pobliskim zagajniku. W poszukiwania starszej pani włączyli się również mieszkańcy, którzy wspólnie z policjantami i strażakami sprawdzali dukty leśne oraz całą okolicę.
Przed północą przerażoną, zziębniętą i przemoczoną kobietę odnaleziono w środku lasu, około półtora kilometra od domu. Okazało się, że straciła orientację i nie potrafiła samodzielnie wrócić do miejsca zamieszkania. Starsza pani natychmiast została przekazana pod opiekę lekarzy.