Czy dworzec PKP w Wałczu zmieni właściciela? Najpoważniejszym i w zasadzie jedynym kandydatem jest gmina miejska Wałcz.
Obiekt trzeba jednak przejąć z dobrodziejstwem inwentarza. Zdewastowany, pod opieką konserwatora zabytków i z najemcami może okazać się bagażem, z którym stosunkowo nieduże miasto może sobie po prostu nie poradzić.
W Wałczu jest ulica Kolejowa, jest też dworzec kolejowy i jest też kolejowy problem, który PKP już dwukrotnie chciały przekazać gminie miejskiej Wałcz. - Kwota, za jaką próbowano nam sprzedać dworzec, była stanowczo za duża. Później PKP dwukrotnie zorganizowało przetarg, do którego nikt się nie zgłosił. Teraz zaproponowano nam nieodpłatne przejęcie dworca - mówi Waldemar Lechnik, zastępca burmistrza Wałcza.
Obecnie trwają rozmowy dotyczące warunków na jakich dworzec miałby zostać przekazany. Najprawdopodobniej w połowie listopada odbędzie się kolejne spotkanie z przedstawicielami Polskich Kolei Państwowych.
Warunek jest jeden. Zgodnie z z art. 39 ust. 3 Ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego Polskie Koleje Państwowe dworzec musi - przynajmniej w części zachować - funkcje transportowe. W jakim zakresie? - To już zależy od gminy - mówi Aleksandra Dąbek z biura prasowego PKP S.A..
Przykłady innych dworców pokazują, że mogą to być po prostu kasy biletowe, poczekalnia, albo element tzw. Zintegrowanego Centrum Komunikacyjnego. Miasto jednak już teraz ma koncepcję na zagospodarowanie pozostałej części obiektu. Władzom miasta najbardziej zależałoby, aby budynek zachował i pełnił funkcję mieszkalną.To jednak wydaje się mało prawdopodobne, bo nie pozwalają na to przepisy, dotyczące odległości od torowiska, w jakiej może znajdować się budynek mieszkalny. Dlatego być może nowym najemcą zostanie Muzeum Ziemi Wałeckiej, którego zbiory już teraz nie mieszczą się przy ul. Pocztowej 14, a którego obecny budynek nadaje się do generalnego remontu.
- Podstawą jest dobrze wykonany projekt inwestycyjny, czyli projekt, w którym uwzględni się wszystkie możliwości, łącznie z wyposażeniem i metodami oszczędności, jak chociażby pompy powietrzna, czy kolektory słoneczne - mówi Magdalena Suchorska-Rola, dyrektor Muzeum Ziemi Wałeckiej.
Jest jednak jedno małe ale... dworzec PKP w Wałczu wpisany jest do rejestru zabytków. A tego nie da się oddzielić grubą kreską.
- Każdy zakres robót musi być uzgadniany z wojewódzkim konserwatorem zabytków. Zastosowanie nowoczesnych technologii przynajmniej na zewnątrz budynku jest niemożliwe - mówi Robert Sas, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Wałczu.
A to oznacza, że inwestycja może naprawdę sporo kosztować. Dlatego warto zastanowić się, czy takim prezentem PKP nie wyświadczy Miastu niedźwiedziej przysługi i czy warto wsiadać do takiego pociągu, bo może się okazać, że Miasto obrało nie najlepszy kierunek.
