W niedzielę wieczorem, w Dniu Zadusznym strażacy z Chodzieży odebrali sygnał, że w Ratajach znaleziono mężczyznę, który powiesił się na drzewie. Użył do tego pończochy.
Na miejsce od razu zadysponowano zastępy z JRG z Chodzieży oraz z OSP Milcz. Kiedy strażacy dojechali, zobaczyli około 30-letniego mężczyznę, siedzącego opartego o drzewo. Nad jego głową widoczne były resztki damskiej pończochy, na której wisiał.
Na miejscu obecne były dwie osoby, które odcięły samobójcę. Kilka metrów dalej stał samochód.
Mężczyzna był nieprzytomny. Strażacy nie wyczuli u niego oznak krążenia, dlatego przystąpili natychmiast do reanimacji, używając defibrylatora. Udrożnili też drogi oddechowe, zakładając rurkę ustno-gardłową.
Później próbę reanimacji podjęli ratownicy z karetki pogotowia. Niestety, samobójcy nie udało się uratować.