Długo oczekiwana i kosztowna inwestycja stała się kością niezgody na linii: mieszkańcy – właściciel terenu – inwestor i wykonawca. Ulica Chojnicka w Złotowie, bo o niej mowa, okazała się nie spełniać oczekiwań kilku właścicieli położonych przy niej posesji. Jak się okazuje, nie do końca...
Jeden z mieszkańców Złotowa postanowił zainteresować media problemem, który jego zdaniem powstał po przebudowaniu ul. Chojnickiej. Twierdzi, że w związku z nieodpowiednim wykonaniem odwodnienia, na posesję wlewa mu się deszczówka. Niestety, gdy pojawiamy się z kamerą, zainteresowany nie chce z nami rozmawiać.
Problemu za to nie widzi architekt, autor projektu, który szczegółowo wyjaśnia nam źródło problemów złotowianina. - Wejście do piwnicy, o którym mówi właściciel posesji, jest zlokalizowane za budynkiem. Na etapie realizacji miał propozycję podniesienia i wykonania progu na wjeździe na posesję, na co nie wyraził zgody twierdząc, że nie będzie problemu jeśli woda z powierzchni ośmiu metrów spłynie na jego posesję - mówi Jerzy Wiśniewski, architekt.