Tak mógłby wyglądać napad na jednostkę wojskową w Wałczu. Policja wspólnie z wojskowymi przećwiczyła taki scenariusz podczas ćwiczeń.
Krótko po otrzymaniu zgłoszenia o napadzie pod obiekt skierowane zostały patrole policyjne i pies służbowy. Na miejscu policjanci ustalili, że sprawca strzelał, a następnie ranił pracownika ochrony jednostki, po czym włamał się do magazynu, gdzie przechowywana jest broń.
Kiedy policjanci usiłowali wejść do magazynu, nagle z jego wnętrza wybiegł 30-letni sprawca i zaczął uciekać. Do pościgu za nim policjanci użyli psa służbowego. Po chwili mężczyzna został zatrzymany.
Całe zdarzenie było "wyreżyserowane" i zgodne z założeniem planu wspólnych działań służb. W akcji udział wzięli żołnierze 1 Regionalnej Bazy Logistycznej na czele z komendantem jednostki, Żandarmeria Wojskowa, Pogotowie Ratunkowe oraz strażacy. W rolę sprawcy wcielił się pozorant.