Na poznańskiej Chwiałce w sobotę przed północą Żółwie Piła pokonały Mamuty Poznań 15:3 (2:1, 6:1, 7:1). Żółwie Piła prowadzą aktualnie w tabeli i obok PTH Poznań pozostają jak dotąd niepokonanym zespołem.
Na ten wynik składa się praca nie tylko zawodników, ale i całej ekipy. Szczególnie dzięki skutecznej pracy menedżera zespołu Roberta Balucha, Żółwie mają stworzone optymalne warunki do osiągania zwycięstw.
Mecz z mamutami był bardzo ciekawy. Zespół z Poznania bardzo dobrze przygotował się do niego i stawił zacięty opór.
Pierwsza tercja była bardzo wyrównana. Pierwszą bramkę strzeliły Mamuty i to one zaczęły od prowadzenia w tym meczu. Pilskiemu zespołowi na początku gra się nie kleiła. Jednak po 7 minutach udało się wyrównać, a przed końcem tercji objąć prowadzenie.
Przełomowa była II tercja. Zawodnicy z Piły bramki strzelali „parami”: dwie w 22 min., dwie w 28min.i dwie w 38min. Przeciwnik odpowiedział na to jedną bramką. W połowie tej tercji zawodnik Żółwi Szymon Rzadkiewicz uległ kontuzji ramienia i nie kontynuował dalej gry. Nie odbiło się to jednak na przebiegu spotkania.
W III tercji Żółwie postawiły kropkę nad „i”, strzelając siedem bramek. Mamuty tylko jedną. Przeciwnikom pilan puszczały nerwy, często prowokowali zawodników. Czuli się bezsilni, a losy spotkania były już przesądzone. Skutkowało to dużą ilością kar na lodowisku w tej tercji.
Bramki strzelali:
Żółwie Piła:
Piotr Godziątkowski - 4
Marcin Zwierzychowski -3
Mateusz Wiśnieski -3
Marek Puławski -2
Jakub Działdowski -1
Dawid Zembrzuski -1
Mariusz Zwierzychowski -1
Mamuty Poznań:
Kamil Zienkiewicz -2
Piotr Trombala -1
Następne spotkanie Żółwi w następną niedzielę 16.11.2014 o godz.10:00 z MUKS Orlik II Opole
Fot. Archiwum / Żółwie Piła