Usychające drzewa, zalane piwnice domów i budynków gospodarczych we wsi Łomnica koło Trzcianki.
Powód? Wysoki poziom wód gruntowych i nieodpowiedni przepływ wody w rowie melioracyjnym i przez przepust wybudowany pod drogą powiatową. Przepust, który w opinii mieszkańców i ekspertów ze spółek wodnych wykonany jest nieprawidłowo, w opinii zarządcy drogi zaś, wszystko z nim w porządku.
Chodzi o rów melioracyjny biegnący wzdłuż wsi i przepust pod drogą powiatową, łączącą Łomnicę z Wrzącą. Choć problem szczególnie nasilił się w ciągu ostatniego roku, mieszkańcy Łomnicy od dawna ponoszą straty, związane z wysokim poziomem wód gruntowych. - W ciągu ostatnich dziesięciu lat wysoki poziom wody zniszczył mi ponad trzydzieści drzew – mówi Roman Piątek, mieszkaniec Łomnicy.
Niszczenie drzew to jedno, ale poważnym kłopotem jest przede wszystkim woda zbierająca się w budynkach. U pana Romana do niedawna zalana była piwnica, a w hydroforni woda wciąż stoi. To problem dotykający wielu mieszkańców wsi. - Skierowaliśmy pismo do burmistrza Trzcianki, zainteresował się tematem. Były przeprowadzane badania i okazało się, że przepust jest za wysoko, pod prąd wody. Ostatnio jednak nic się w tej sprawie nie dzieje – mówi Aneta Flis, sołtys Łomnicy.
Rzeczywiście w marcu tego roku Urząd Miejski Trzcianki zwrócił się do spółek wodnych o odmulenie przepustu pod drogą Łomnica – Wrząca i o sprawdzenie czy przepust jest wykonany prawidłowo. Odpowiedź Rejonowego Związku Spółek Wodnych w Trzciance jest jednoznaczna. Z dokonanych pomiarów wynika, że wylot przepustu usytuowany jest wyżej od wlotu i ma to wpływ na zahamowanie przepływu wody i odwodnienie gruntów. - W związku z tym pojawia się woda w piwnicach – mówi Jacek Kowalski, z referatu rolnictwa, ochrony środowiska i rozwoju wsi Urzędu Miejskiego Trzcianki.
Urząd miejski poprosił również o analizę zarządcę drogi, czyli Zarząd Dróg Powiatowych w Czarnkowie. - Według tych badań przepust działa prawidłowo, a woda stoi w rowie melioracyjnym przede wszystkim ze względu na wysoki poziom wód gruntowych – mówi Witold Putyrski, kierownik referatu gospodarki przestrzennej i infrastruktury komunalnej Urzędu Miejskiego Trzcianki.
Mieszkańcy Łomnicy nie potrzebują jednak żadnych badań i analiz, żeby zauważyć, że przepust nie jest wykonany prawidłowo. - Gołym okiem widać, że na wylocie pułap przepustu jest podwyższony – mówi Aneta Flis.
28 centymetrów, dokładnie tyle wylot przepustu mieści się wyżej niż jego wlot. Co dalej? Sytuacja wydaje się patowa, bo opinia spółek wodnych jest jednoznaczna, a zarząd dróg stoi na stanowisku, że wszystko jest w porządku. Woda jednak zbiera się w piwnicach, a mieszkańcy Łomnicy mają tego dość. Czy ktoś jest w stanie im pomóc?