Wykorzystanie wariografu, urządzenia dotychczas znanego z filmów, przyczyniło się do wykrycia sprawcy podpaleń, do których doszło na terenie gminy Lubasz.
W lipcu i listopadzie, w jednej z wsi w gminie Lubasz dwukrotnie zapłonęły stodoły. Pożary wzbudzały niepokój policjantów, podejrzewano bowiem, że nie są one wynikiem przypadku. Zaczęto typowania potencjalnych sprawców podpaleń.
- Takowe zdarzały się na terenie naszego powiatu kilkakrotnie - informuje Wojciech Michałkiewicz z Komendy Powiatowej Policji w Czarnkowie. - Policjanci założyli, że sprawcą może być 21-letni mężczyzna, który kilka miesięcy wcześniej przeprowadził się na wieś z Czarnkowa. Jak się okazało, młodzieniec wstąpił do miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej, aby swoją osobą wspomóc druhów w walce z „czerwonym kurem”. Niestety, nie dane mu było uczestniczyć w akcjach, pewnie też z tego względu postanowił wykazać się szybkością w działaniu i natychmiastowym pojawianiem na miejscu pożaru udowodnić swoją przydatność i niezbędność. Tak też zeznał, poddany przesłuchaniu po zebraniu niezbędnego materiału dowodowego.
W tej chwili podpalacz jest objęty policyjnym dozorem. Wcześniej był już karany za posiadanie narkotyków i przestępstwa przeciwko mieniu. Za podpalenia grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Straty wywołane podpaleniami wyceniono na 20 tys. zł.
fot. army.mil