Choć nie jednogłośnie, ale jednak trzcianeccy radni uchwalili budżet. Uznany za odważny ma przygotować gminę do dużych wyzwań inwestycyjnych planowanych na lata następne.
Początek sesji budżetowej zapowiadał, że może być to bardzo gorące posiedzenie. Za sprawą wiceprzewodniczącego Mariusza Łuczaka powrócił - wydawało się już zamknięty - temat wysokości ulgi podatku rolnego. Radny zgłosił dwa projekty uchwał, które zdaniem radcy prawnego projektami nie były. Czy to sprawiło, że budżet nie przeszedł jednogłośnie? Nie wiadomo. Wiadomo za to, że wszystkie komisje zaopiniowały go pozytywnie.
- Budżet uważam za nierozdmuchany, bardziej optymalizujący wydatki z dochodami, ale po to, żebyśmy mogli skutecznie wystartować w rozdaniu środków europejskich. To jest cel podstawowy do tego, abyśmy w rozdaniu do końca 2020 roku skorzystali z pieniędzy w pełnym wymiarze - komentuje Robert Szukajło, wiceprzewodniczący komisji gospodarczej.
W ponad 73-milionowym budżecie założono nadwyżkę na poziomie ponad półtora miliona. Również ta kwota ma zapewnić skuteczną realizację wyzwań np. przebudowy centrum miasta, które mają być realizowane w dalszej perspektywie, a ten budżet ma to przygotować.
- Jest to budżet bardzo odważny ze względu na to, że jego realizacja ma spowodować jego zbilansowanie się na koniec 2015 roku - uważa Krzysztof Czarnecki, burmistrz Trzcianki.
Ostatecznie wieloletnia prognoza finansowa przeszła jednogłośnie. Poprawki do budżetu również uzyskały zdecydowaną większość. Najważniejsza uchwała uzyskała akceptację u 17 radnych, bez głosów przeciwnych i przy 4 wstrzymujących. Czy taki wynik głosowania ma być początkiem końca zapowiadanego szerokiego porozumienia w radzie?
