W Czarnkowie i Obornikach policjanci zatrzymali pięć osób, zamieszanych w serię podpaleń na terenie Czarnkowa, Huty i Połajewa.
W poniedziałek, około 19.15 dyżurny czarnkowskiej komendy otrzymał pierwszą informację o tym, że nieznany sprawca oblał łatwopalną cieczą elewację posesji w Hucie i podpalił. - Na szczęście dzięki szybkiej reakcji domowników ogień ugaszono. Kilkanaście minut później identyczne zgłoszenie otrzymano z Połajewa. Tam podpalenia zauważono na terenie dwóch posesji i te również szybko ugaszono. Niespełna dwie godziny później o podpaleniu drzwi wejściowych budynku poinformowano z Czarnkowa. Tu również właściciel sam ugasił ogień - informuje Wojciech Michałkiewicz z Komendy Powiatowej Policji w Czarnkowie. - W tym samym czasie trwały już policyjne działania zmierzające do ujęcia podpalaczy. Zidentyfikowano pojazd, którym poruszali się sprawcy.
W Czarnkowie grupa podpalaczy chciała się połączyć, ale na widok policjantów zaczęli uciekać. Pozostali dwaj sprawcy wpadli w ręce kryminalnych. Natychmiastowa informacja od dyżurnego do jednostek ościennych zaowocowała zatrzymaniem reszty grupy w Obornikach. Najpierw policjanci usiłowali zatrzymać auto sprawców do kontroli. Kierowca próbował uciekać, ale nic mu z tego nie wyszło i został zatrzymany na obornickim moście. BMW złoczyńców zostało zniszczone, a kierowca i pasażerowie wpadli w ręce policjantów.
W czwartek jeden z członków grupy został aresztowany, a wobec trójki zastosowano policyjny dozór.
fot. KPP Czarnków